Teraz jest 18 kwi 2024 9:09:23




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Powolny rozwój technologii czytników 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 28 mar 2008 14:08:33
Posty: 74
Post 
Jadąc ostatnio autem tak sobie pomyślałem , że pięknie by było gdyby czytnik miał zainstalowane oprogramowanie w rodzaju Expressivo i byłoby go można podpiąć pod kolumny samochodowe. Chętnie bym posłuchał zamiast muzyki lub radio lektora czytającego jakąś książkę. Dla mnie byłaby to wspaniała opcja. Cóż może w kolejnych odsłonach czytników jakaś firma na to wpadnie.


22 paź 2008 12:17:35
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 19 sie 2008 15:43:54
Posty: 2
Post 
Programy typu expressivo są jeszcze na tyle kalekie w "czytaniu" tekstu że przynajmniej dla mnie ciężko się tego słucha.
A przypadkiem nie było by łatwiej zgrać sobie jakiego audio booka w mp3 na płytkę i słuchać w samochodzie ? ja tak robię :)


26 paź 2008 13:15:43
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 28 mar 2008 14:08:33
Posty: 74
Post 
szyymek napisał(a):

A przypadkiem nie było by łatwiej zgrać sobie jakiego audio booka w mp3 na płytkę i słuchać w samochodzie ? ja tak robię :)


Niewątpliwie to dobry sposób, ale nie wszystko przecież jest dostępne w audio bookach. Właściwie - niestety - to większość tego co jest dostępne już czytałem, stąd mój pomysł z expressivo. Zgadzam się że rekord świata to w jakości nie jest ale lepszy rydz niż nic.


26 paź 2008 23:36:45
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 paź 2008 21:57:57
Posty: 1
Post Re: Powolny rozwój technologii czytników
O technologii e-czytników dowiedziałem się niedawno. Ponieważ nie znam się na sprawie, może się zdarzyć, że część z tego, co napiszę, nie będzie miała większego sensu i będzie łatwo zbić.

Otóż, z jednej strony widzę, że to by była bardzo fajna rzecz mieć możliwość wygodnego przeczytania dowolnej książki czy gazety nawet poza domem (a nie tylko na komputerze). Można tu wymienić kilka zalet: od braku problemów z noszeniem książek poprzez wygodę czytania pozycji, które posiadamy tylko w formie elektronicznej (a chociażby fanficki - niektóre są naprawdę bardzo interesujące i zawsze żałowałem, że nie mogłem ich czytać wieczorem w łóżku), aż po darmowy dostęp do wielu pozycji. Wystarczy jednak przejrzeć ceny kilku takich urządzeń by już stwierdzić, że jak na razie korzystanie z tego jest mało opłacalne. Oczywiście, cena czytnika to dopiero początek barier. Drugą jest dostępność. Dziś e-booki to chyba głównie skany papierowych książek i jak już zauważyłem, niejednokrotnie okazuje się, że poszukiwanego przeze mnie tytułu nie ma. Żeby to się rozwinęło, powinny - po pierwsze - upowszechnić się elektroniczne wydania książek, po drugie - spaść ceny czytników do poziomu akceptowalnego przez większość ludzi (myślę, że cena przeciętnego odtwarzacza MP3 powinna być znośna, a więc ok. 100-200 zł). Wreszcie, sądzę że rozwojowi e-papieru nie bedą sprzyjać np. wydawcy. Przecież, na dużą skalę upowszechni to wrzucanie i pobieranie książek za darmo z internetu, co dla wydawców oznacza mniejsze zyski. Inna rzecz - w jaki sposób e-książki będą sprzedawane w księgarniach? Na dzień dzisiejszy widzę, że większość pozycji elektronicznych sprzedawanych w sklepach wydaje się na płytach. Natomiast e-czytniki napędu optycznego raczej mieć nie będą. Wątpię, aby książki sprzedawano na kartach pamięci, dlatego że ich koszt jest wielokrotnie większy niż płyty CD. Zapewne będzie to oznaczać, że zanim książka trafi na wyświetlacz readera, będzie musiała być przekopiowana przy pomocy komputera, a więc nie przeczyta się jej w drodze powrotnej, chyba że ktoś będzie nosił laptopa ze sobą.
Warto też przyznać, że e-papier to dopiero rozwijająca się technologia. Najlepszy przykład: kolorowe wyświetlacze są dopiero projektowane i nie są jeszcze dostępne na rynku. Pewnie do czasu ich upowszechnienia się jeszcze sporo się zmieni, dlatego może się okazać, że ktoś kto teraz kupił czytnik będzie miał wtedy przestarzałe urządzenie.
W wielu czytnikach brakuje mi obsługi bardzo popularnego formatu doc. Prawie żaden z nich nie obsługuje plików MS Worda, a ten format często występuje w e-bookach, nie licząc formatu txt takie pliki najłatwiej jest też stworzyć, jeśli potrzeba samemu coś napisać.
Kolejnym problemem jest trudna dostępność w Polsce. Z tego, co w ciągu kilku dni czytałem w internecie, istnieją nieliczne sklepy wyspecjalizowane w tej tematyce które dystrybuują takie urządzenia (na razie znalazłem dwa). Na jednej z takich stron przeglądałem formy dostawy i nie dorównują one możliwościom porządnego sklepu internetowego. Brak odbioru osobistego (na stronie w ogóle nie znalazłem adresu kontaktowego – mam na myśli siedzibę, a nie adres elektroniczny), nie wiem też, czy jest możliwość zapłaty za pobraniem. Jeśli nie, znaczy to że jesteśmy skazani na kupowanie w ciemno.
Wreszcie, wiele osób nigdy nie przejdzie na nową technologię. I nie chodzi tu tylko o ludzi starych, którzy z reguły nie lubią się przyzwyczajać do obsługi nowych urządzeń. Nawet późniejsze pokolenia często kojarzą czytanie z szelestem i zapachem papieru, których to elektroniczna wersja nie da. Oczywiście, nie wszyscy są tak kontrowersyjni, ale ta grupa w sumie będzie pewnie spora, i może zniechęcić potencjalnych producentów.
Zresztą, wydaje mi się że w dzisiejszych czasach technika idzie w kierunku wielofunkcyjności. Dlatego niewykluczone, że zadania e-czytników przejmą albo telefony komórkowe albo zminiaturyzowane komputery przenośne. Moja komórka jest średnio „wypasiona”, ale najbardziej nowoczesne telefony posiadają już teraz mnóstwo bajerów, których ja sam nie jestem w stanie wyliczyć i jest niemal pewne że wśród tych bajerów jest odczyt plików tekstowych, a nawet jak nie ma, to nie będzie dużym problemem dołożyć ją w najbliższym czasie. I sam nie wiem, co jest lepsze: każda funkcjonalność w osobnym urządzeniu (przez co zwykle każde z nich jest lepsze w swojej dziedzinie), czy jedno wielofunkcyjne urządzenie (a dobrze wiem, jakim problemem jest pomieszczenie telefonu komórkowego, odtwarzacza mp3, dokumentów, pieniędzy i kluczy – czasami braknie kieszeni; teraz dołóżcie jeszcze czytnik?).
Mam nadzieję, że ta technologia się przyjmie, ale żeby tak się stało potrzebne jest przede wszystkim szersze zainteresowanie najpierw ze strony producentów, dystrybutorów i sprzedawców, a póżniej – konsumentów. Potrzeba też rozszerzyć dystrybucję e-booków ze wszystkich dziedzin.


29 gru 2009 20:56:34
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 13:54:46
Posty: 656
Lokalizacja: Atol Bikini
eCzytnik: PRS-505, eClicto, Kindle 3, HTC LEO
Post Re: Powolny rozwój technologii czytników
Witam,

up.
Faktycznie widać z Twojego tekstu, że o czytnikach dowiedziałeś się niedawno :D

1. Czytników jest już dość dużo - Sony PRS, Kindle, iLiad, Hanlin, Netronix, Nook, Onyx i kilkanaście innych rebrandów;
2. Od 10 grudnia jest również "polski" czytnik - eClicto, na który są (a raczej mają być) wydawane oficjalne wersje polskojęzycznych ebooków;
3. Oficjalne ebooki są wydawane z zabezpieczeniem DRM - raczej nie będą one wykorzystywane do "piracenia";
4. Czytać można na komórkach: na PDA:na laptopach i stacjonarnych, na PSP, na "nawigatorach", na mp4 itp - ale ekrany typu e-papier mają tylko czytniki;
5. Czytanie na ekranie komórki jest wprawdzie możliwe - ale o komforcie trudno tu mówić ze względu na wielkość ekranu, no chyba, że chodzi o Tośkę G1 czy HTC HD 2 (ale wtedy cena jest duuuuużo większa niż czytnika)
6. Sklepów z czytnikami jest więcej niż 2 :D - wystarczy nawet przejrzeć to forum, by "znaleźć" ich dużo więcej;
7. Książki są (i pewnie będą) sprzedawane przede wszystkim on line - przesłanie pliku o "wadze" rzędu do 1-2 mega nie sprawi dzisiaj żadnej trudności :D
8. Zdecydowana większość czytników bez problemu odtwarza mp3 - odtwarzacza mościć już nie będzie trzeba :D
9. Oficjalne ebooki są - wystarczy spojrzeć, ile ma ich w swej ofercie choćby Amazaon. W Polsce wprawdzie ta oficjalne forma dopiero startuje, stąd liczba legalnych ebooków nie powala na kolana, ale... sieć jest wielka, a jej zasoby niezbadane :D
10, Na cenę czytnika rzędu 100-200 PLN szybko raczej był nie liczył, niestety :/

_________________
Pozdrawiam,
Chesuli

Cytuj:
Kobiety nie można zmienić.
Można zmienić kobietę, ale to nic... nie zmieni.


29 gru 2009 22:00:45
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post Re: Powolny rozwój technologii czytników
Cytuj:
Natomiast e-czytniki napędu optycznego raczej mieć nie będą. Wątpię, aby książki sprzedawano na kartach pamięci, dlatego że ich koszt jest wielokrotnie większy niż płyty CD.

Z tymi kartami to nie do końca prawda. Niedługo ma wystartować projekt, w którym na kartach będą sprzedawane... filmy. Wystarczy zresztą spojrzeć na ceny takich kart, a koszty produkcji tych najmniej pojemnych to zapewne około kilku zł - nie jest to wcale taka duża różnica, a na jednej karcie zmieścisz setki ebooków.

Cytuj:
W wielu czytnikach brakuje mi obsługi bardzo popularnego formatu doc. Prawie żaden z nich nie obsługuje plików MS Worda, a ten format często występuje w e-bookach, nie licząc formatu txt takie pliki najłatwiej jest też stworzyć, jeśli potrzeba samemu coś napisać.
No cóż, .doc to format zamknięty i nikomu nie opłaca się w niego pchać, skoro prawa posiada do niego jedynie właściciel. A sam Microsoft już przecież od niego odchodzi - w Office 2007 jako domyślny jest .docx czyli taki ichni .xml.

Cytuj:
I nie chodzi tu tylko o ludzi starych, którzy z reguły nie lubią się przyzwyczajać do obsługi nowych urządzeń. Nawet późniejsze pokolenia często kojarzą czytanie z szelestem i zapachem papieru, których to elektroniczna wersja nie da. Oczywiście, nie wszyscy są tak kontrowersyjni, ale ta grupa w sumie będzie pewnie spora, i może zniechęcić potencjalnych producentów.

Tendencja jest wręcz odwrotna. Największą liczbą użytkowników najlepiej sprzedającego się eczytnika (Kindle) są ludzie powyżej bodajże 45 roku życia. Twierdzenie, że ludzie starzy się do tego nie przyzwyczają bo "papier to jednak papier" to mit. Sukces Kindle'a jest tego najlepszym przykładem.

Cytuj:
Zresztą, wydaje mi się że w dzisiejszych czasach technika idzie w kierunku wielofunkcyjności. Dlatego niewykluczone, że zadania e-czytników przejmą albo telefony komórkowe albo zminiaturyzowane komputery przenośne.
Obecnie mówi się raczej o tabletach jako głównych konkurentach eczytnikach z e-inkiem. I o ile faktycznie są o wiele bardziej rozbudowane - możesz na nich obejrzeć film, przeczytać kolorową gazetę, pokomentować filmy na youtube, o tyle bardzo wysoka "beteriożerność" oraz znacznie gorszy komfort czytania ze świecącego ekranu, skutecznie hamują ich rozwój. Ogólnie obecnie panują dwie teorie - albo tablety pożrą e-ink i takie wynalazki jak Kindle będziemy wspominać jako coś dziwnego, albo też powstanie coś na kształt niszy, w której bezpiecznie schowają się technologie typu e-ink. Bo, że większość ludzi będzie wolała świecący, grający i buczący tablet od szarego czarno-białego urządzenia imitującego papier, z wszelkimi tego konsekwencjami, to nie ulega kwestii. A może nastanie jakiś przełom i wynajdą jeszcze nowszy ekran, który będzie czerpał tyle baterii i nie męczył wzroku jak e-ink, a będzie równie wydajny co LCD.

Cytuj:
Moja komórka jest średnio „wypasiona”, ale najbardziej nowoczesne telefony posiadają już teraz mnóstwo bajerów, których ja sam nie jestem w stanie wyliczyć i jest niemal pewne że wśród tych bajerów jest odczyt plików tekstowych, a nawet jak nie ma, to nie będzie dużym problemem dołożyć ją w najbliższym czasie. I sam nie wiem, co jest lepsze: każda funkcjonalność w osobnym urządzeniu (przez co zwykle każde z nich jest lepsze w swojej dziedzinie), czy jedno wielofunkcyjne urządzenie (a dobrze wiem, jakim problemem jest pomieszczenie telefonu komórkowego, odtwarzacza mp3, dokumentów, pieniędzy i kluczy – czasami braknie kieszeni; teraz dołóżcie jeszcze czytnik?).
Heh, właśnie niejako odpowiedziałem nieświadomie na to w powyższym cytacie. Póki co nikt nie wie jak to się wszystko potoczy, jednakże samo obserwowanie tego całego procesu jest - przynajmniej dla mnie - cholernie ekscytujące.

Cytuj:
Mam nadzieję, że ta technologia się przyjmie, ale żeby tak się stało potrzebne jest przede wszystkim szersze zainteresowanie najpierw ze strony producentów, dystrybutorów i sprzedawców, a póżniej – konsumentów. Potrzeba też rozszerzyć dystrybucję e-booków ze wszystkich dziedzin.
Póki co to największymi opornymi są wydawcy, a w dalszej kolejności autorzy (mówię o Polsce). Na Zachodzie, a zwłaszcza w USA powszechnie uważa się już ebooki za prawowitego następcę książek papierowych. Tam nikt już nie ma wątpliwości, że to się opłaca - wypracowano modele biznesowe i interes się kręci. Tylko czekać aż ten boom przyjdzie i do nas.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


31 gru 2009 21:13:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: