Teraz jest 24 kwi 2024 14:43:40




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Przekleństwa 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34
Posty: 134
Post Przekleństwa
Według większej części naszego społeczeństwa przekleństwa, potocznie zwane bluzgami są słowami, których używać się nie powinno w ogóle, a jeśli ktoś już ich używa to świadczy tylko o tym, że jest osobą ograniczoną oraz ma bardzo ubogi zasób słownictwa. Jest to także równoznaczne z tym, że osoba ta jest głupsza niż ta, która nie przeklina. Chciałbym znać wasze zdanie na ten temat.

Może zaczne od swojego zdania na ten temat. Uważam iż przekleństwa, jeśli tylko nie padają pod adresem innej osoby, nie są słowami obraźliwymi ani też ukazującymi niższy stopień ewolucji danego osobnika. Wg mnie słowa takie jak "k***a" , "ja pi*****ę" itp. słowami obraźliwymi są tylko wtedy, jeśli odnoszą się bezpośrednio do jakiejś osoby. Rzecz jasna nie jestem zwolennikiem przekleństw ani przeklinania, chociaż muszę przyznać, że chociaż rzadko ale mimo wszystko zdaża mi się przeklinać a mój zasób slownictwa z pewnością zbyt ubogi nie jest. Oczywiście pomijam tutaj osobników, którzy w każdym jednym zdaniu potrafią zaklnąć więcej niż 5 razy, bo akurat to wg mnie jest już margines społeczeństwa i jest to niekulturalne. Czyli suma sumarów uważam że można, ale w odpowiednich ilościach.


27 cze 2008 19:01:44
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15
Posty: 112
Lokalizacja: 3city
Post Re: Przekleństwa
MatCh napisał(a):
(...)w każdym jednym zdaniu potrafią zaklnąć więcej niż 5 razy, bo akurat to wg mnie jest już margines społeczeństwa i jest to niekulturalne. (...)


albo właśnie sztuka... jak powiada moja ostatnio ulubiona polonistka, "należy używać całego bogactwa języka polskiego" ; ]


28 cze 2008 0:33:08
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2007 12:02:51
Posty: 139
Lokalizacja: Chicago
Post 
Bzdury

_________________
Obrazek Obrazek


28 cze 2008 1:41:56
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2007 10:41:31
Posty: 84
Post 
marcinchicago39 napisał(a):
Bzdury


A czemu tak twierdzisz? A jak lepiej brzmi: "Ta panna do towarzystwa uprawiająca miłość analną" czy "ta K***a w d***ę J****a"?
Oczywiście, żartuję sobie w tym momencie, ale chodzi mi o to, że brak kultury można okazać i bez użycia wulgaryzmów, a osoba, która klnie jak szewc, może być bardzo kulturalną, wykształconą i oczytaną osobą. Przeklina, bo tak odreagowuje emocje :D
Inna sprawa to Zespół Tourette'a - tych chorych też można nazwać chamami, tylko dlatego, że wyzywają ludzi od najgorszych, klną i plują na innych?


04 lip 2008 18:04:01
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34
Posty: 134
Post 
@Rasalom

Nawet nie chciałem odnosić się do wypowiedzi pana "marcinchicago39" ( w sumie bardzo długi i wiele tłumaczący post, panie moderatorze...).
A co do tego, że brak kultury można ukazać bez użycia wulgaryzmów - jest to oczywiście najprawdziwsza prawda.
Jak już wcześniej pisałem, wszystko zależy od sytuacji. Odreagowanie klnąc jest moim zdaniem absolutnie w porządku.


04 lip 2008 18:21:59
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post 
Rasalom napisał(a):
A czemu tak twierdzisz? A jak lepiej brzmi: "Ta panna do towarzystwa uprawiająca miłość analną" czy "ta K***a w d***ę J****a"?


Żadne. I zupełnie związku z tematem nie ma. Chyba, że chcesz nas przekonać, że gdy mówisz o kimś że jest ch*** to masz na myśli że wygląda jak penis (albo że nim jest - niewiarygodne, tak wielki penis... OMG). Zatem na kurtyzanę, która uprawia miłość analną (która, swoją drogą, nie jest niczym złym, wiesz?) powiesz tylko i wyłącznie "panna do towarzystwa, uprawiająca miłość analną". Jeżeli zaś chcesz się wyżyć to to związku z tym nie ma - i wtedy możesz powiedzieć po prostu kurcze.

Rasalom napisał(a):
Oczywiście, żartuję sobie w tym momencie, ale chodzi mi o to, że brak kultury można okazać i bez użycia wulgaryzmów, a osoba, która klnie jak szewc, może być bardzo kulturalną, wykształconą i oczytaną osobą. Przeklina, bo tak odreagowuje emocje :D


To znaczy, że nie umie sobie z owymi emocjami radzić. I wcale nie świadczy to o niej pozytywnie. Tak samo nie będzie o niej dobrze to świadczyć gdy kogoś pobije - chociaż przecież robi to, bo tak odreagowuje emocje :D

Nie rozumiem też wtrącenia o tym, że brak kultury można okazać bez użycia wulgaryzmów. Temat nie jest o okazywaniu kultury (lub jej braku), a o wulgaryzmach. W temacie o tym, że pijani kierowcy zabijają ludzi nie wyskakujesz z tekstem, że terroryści też zabijają ludzi - bo to jest fakt, tyle że nie ma związku z tematem...

Rasalom napisał(a):
Inna sprawa to Zespół Tourette'a - tych chorych też można nazwać chamami, tylko dlatego, że wyzywają ludzi od najgorszych, klną i plują na innych?


No tak, na pewno są jakieś zespoły, które powodują, że człowiek np. zabija drugiego. I z tego powodu chcesz ich nazwać złymi, tylko dlatego że zabijają innych? Nah, oni są cool!

MatCh napisał(a):
Nawet nie chciałem odnosić się do wypowiedzi pana "marcinchicago39" ( w sumie bardzo długi i wiele tłumaczący post, panie moderatorze...).


Ja się w pełni z Marcinem zgadzam. Bzdurą, w moim przekonaniu, nazwał tekst docenda - i to jedno słowo akurat idealnie podsumowuje tamtą wypowiedź. Sztuka? Uhm, taaaak. Widzieliście kiedyś Sztukę spadania Bagińskiego? To też jest sztuka! Zatem zrzucajmy ludzi w przepaść - w imię sztuki!

MatCh napisał(a):
Według większej części naszego społeczeństwa przekleństwa, potocznie zwane bluzgami są słowami, których używać się nie powinno w ogóle, a jeśli ktoś już ich używa to świadczy tylko o tym, że jest osobą ograniczoną oraz ma bardzo ubogi zasób słownictwa. Jest to także równoznaczne z tym, że osoba ta jest głupsza niż ta, która nie przeklina. Chciałbym znać wasze zdanie na ten temat.


Unikałbym porównań o stopniu inteligencji. Na pewno jednak osoby, które potrafią poradzić sobie ze swoimi emocjami bez użycia wulgaryzmów stoją na wyższym szczeblu rozwoju osobistego niż te, które tego nie potrafią.

MatCh napisał(a):
Może zaczne od swojego zdania na ten temat. Uważam iż przekleństwa, jeśli tylko nie padają pod adresem innej osoby, nie są słowami obraźliwymi ani też ukazującymi niższy stopień ewolucji danego osobnika. Wg mnie słowa takie jak "k***a" , "ja pi*****ę" itp. słowami obraźliwymi są tylko wtedy, jeśli odnoszą się bezpośrednio do jakiejś osoby.


Moim zdaniem dokładnie ukazują niższy stopień rozwoju osobistego. Dokładnie tak samo jak osoby, które potrafią rozwiązać konflikt jedynie poprzez agresję stoją na niższym stopniu od tych, którzy potrafią negocjować i osiagać kompromis.

MatCh napisał(a):
Rzecz jasna nie jestem zwolennikiem przekleństw ani przeklinania, chociaż muszę przyznać, że chociaż rzadko ale mimo wszystko zdaża mi się przeklinać a mój zasób slownictwa z pewnością zbyt ubogi nie jest. Oczywiście pomijam tutaj osobników, którzy w każdym jednym zdaniu potrafią zaklnąć więcej niż 5 razy, bo akurat to wg mnie jest już margines społeczeństwa i jest to niekulturalne. Czyli suma sumarów uważam że można, ale w odpowiednich ilościach.


Summa sumarum: można i bić innych, ale w odpowiednich ilościach. Ale nie będzie to świadczyć o nas dobrze - bo nie jest to dobre. Próby tłumaczenia się czymkolwiek są tyleż ludzkie, co żałosne. I nie mówię, że nie zdarza mi się uciekać do wulgaryzmów, bo mi się zdarza. I nie mówię, że nie zdarza mi się tłumaczyć tego emocjami, bo też mi się to zdarza. Ale nie widzę w tym, jak niektórzy, powodu do dumy i nie uważam, że jest to właściwe.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


04 lip 2008 21:13:08
Zobacz profil WWW
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Ja postrzegam zjawisko "przeklinania" - o ile można mówić o jakimś zjawisku, w tym przypadku - przez pryzmat sztuki. W filmie, literaturze, czy muzyce, użycie dosadnych słów jest jakąś formą ekspresji czy też sposobem zaakcentowania i uwypuklenia jakieś konkretnej emocji.

Przykłady złego przeklinania? Większość polskich komedii i muzyka artystów, którzy za pomocą dużego natężenia wulgaryzmów próbują zwrócić uwagę na swoją twórczość (np. Nagły Atak Spawacza).

Przykłady dobrego przeklinania? Hm? Choćby kino spod znaku Tarantino, oraz teksty Kazika Staszewskiego: u niego każde przekleństwo wplecione w słowa piosenki wydaje się być uzasadnione i na miejscu niczym znaki interpunkcyjne. :)

Przeklinania w życiu raczej nie toleruję...

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


04 lip 2008 21:36:29
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2007 10:41:31
Posty: 84
Post 
Cytuj:
Ale nie widzę w tym, jak niektórzy, powodu do dumy i nie uważam, że jest to właściwe.


Nigdy nie twierdziłem, że przeklinanie jest dobre. :D Tylko nie wszystko jest białe albo czarne. Są sytuacje, w których jezyk, nie zawsze odzwierciedla, rozwój intelektualny osobnika. Szczerze, to wolałbym być nazwany "c***m złamanym" niż "członkiem o przerwanej ciągłości tkanki kostnej" (wiem, że tam kości nie ma :P ).. I nie można oceniać ludzi tylko po tym jakiego języka używają (choć, fakt, daje to gólny obraz, choć czasem mylny). A co do Zespołu Tourette'a, to porównywanie ich do morderców, jest jakby trochę nie na miejscu....


04 lip 2008 22:47:38
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post 
A czy ja mówię o rozwoju intelektualnym? O czymś trochę innym. Poczytaj moje posty, k? Poza tym nie wiem, czemu ciągle uważasz, że wulgaryzm można zastąpić tym, co w teorii nazywa. Przecież nie mówisz o kimś ch*j dlatego, że uważasz, że nie jest człowiekiem, a penisem. I można oceniać ludzi po tym, jakiego języka używają - bo niby czemu nie?

I nie porównywałem ich do zwykłych morderców. Do ludzi niepoczytalnych. NIE-PO-CZY-TAL-NYCH. Mających problem ze swoją psychiką. Ci ludzie nie rozumieją że zrobili coś złego. Skoro ludzie z ZT mogą być argumentem przemawiającym za wulgaryzmami, to ludzie niepoczytalni mogą być argumentem przemawiającym za modrerstwami. Przecież czasami zabijane są takie "chwasty" jak w Zbrodni i karze, nie? Skoro są wulgaryzmy pozytywne, to i morderstwa pozytywne też są!

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


04 lip 2008 22:55:40
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2007 10:41:31
Posty: 84
Post 
Dalej nie łapiesz o co mi chodzi..... Nie zmieniam ludzi w penisy :P Chodzi mi nie o znaczenie poszczególnych słów a o formę wypowiedzi. Jeśli ktoś jest chamem i chce kogoś wyzwać, nie jest ważne jakich słów użyje. Może użyć wulgaryzmów albo nie a wypowiedź i tak będzie chamska. Tylko o to mi chodzi. :D

Jeśli chodzi o ZT: Oni są poczytalni, a choroba objawia się tylko tikami. Oni po prostu muszą mówić to czego lepiej do ludzi nie mówić. Poza tym, doskonale rozumieją, że robią coś złego i nie mogą temu zapobiec. Przykład-może ciebie nazwać c****m a potem cię przeprosić. :P

A jeśli chodzi o ocenianie ludzi TYLKO po tym jak przed chwilą zabluzgali..... Nie oceniaj książki po okladce, jak to mówią. Żeby uznać kogoś za chama lub nie, trzeba taką osobę poznać. Tylko mi o to chodzi, że nie można od razu ludzi pakować do jednego wora, tylko ze względu na to, jak zabrzmiała ich ostatnia wypowiedź. Jeśli osoba klnie cały czas, to już raczej tak ma i prawdopodobnie do tego wora pasuje. :D


05 lip 2008 8:20:01
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2007 12:02:51
Posty: 139
Lokalizacja: Chicago
Post 
Tak właśnie, miałem na myśli super inteligentą wypowiedź docenda i jego wyszukany żarcik o pani od polskiego, tego szczawia zagonić do książek. Jeszcze raz Bzdury Panie MatCh.


05 lip 2008 22:03:48
Zobacz profil
Post 
och!!!! uwieeeelbiam " damy z urodzenia " które zrobiły się tak nowoczesne i wyluzowane , że emocje każą im zaczynać zdanie od K**** mać , a potem jest już tylko barwniej. Co ciekawe większość z nich z wyglądu to nobliwe nauczycielki i nie myślcie , że mówię o niewychowanej młodzieży..... o nie damy maja swoje lata. Zawsze żałuję ,że nie mam automatycznie reagującego na bluzgi dyktafonu.....jakiż byłby to śliczny słownik do dialogów z życia wziętych dla mojego grafomaństwa , a tak zawsze mi sie nieco sztuczności wkrada.


06 lip 2008 16:41:53
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lip 2007 19:05:04
Posty: 177
Lokalizacja: SĂŞpopol, Olsztyn
Post 
Mori napisał(a):

Rasalom napisał(a):
Oczywiście, żartuję sobie w tym momencie, ale chodzi mi o to, że brak kultury można okazać i bez użycia wulgaryzmów, a osoba, która klnie jak szewc, może być bardzo kulturalną, wykształconą i oczytaną osobą. Przeklina, bo tak odreagowuje emocje :D


To znaczy, że nie umie sobie z owymi emocjami radzić. I wcale nie świadczy to o niej pozytywnie. Tak samo nie będzie o niej dobrze to świadczyć gdy kogoś pobije - chociaż przecież robi to, bo tak odreagowuje emocje :D

Nie rozumiem też wtrącenia o tym, że brak kultury można okazać bez użycia wulgaryzmów. Temat nie jest o okazywaniu kultury (lub jej braku), a o wulgaryzmach. W temacie o tym, że pijani kierowcy zabijają ludzi nie wyskakujesz z tekstem, że terroryści też zabijają ludzi - bo to jest fakt, tyle że nie ma związku z tematem...

Bzdura...........Ale jednak nie będę brał przykładu z administracji i postaram się jednak coś od siebie napisać. Otóż wulgaryzmy są właśnie sposobem na radzenie sobie z emocjami. W pewnych sytuacjach lepszym, w innych gorszym...
Ja jak majstrując coś w garażu walnę się młotkiem w palec to krzyknę te "ku*wa mać!" i już mi trochę lepiej. Ktoś inny w podobnej sytuacji kopnie jakiś kamień, ktoś inny weźmie głęboki oddech, a ktoś inny będzie trzymał tą złość w sobie (wg mnie najgorsze rozwiązanie)... Oczywiście są sytuacje, w których przekleństwa są niedopuszczalne, ale nie bądźmy tacy do przesady kurtuazyjni... To porównanie z biciem kogoś. Jak to pisał Mori "co to ma do tematu?".
Mori napisał(a):
Rasalom napisał(a):
Inna sprawa to Zespół Tourette'a - tych chorych też można nazwać chamami, tylko dlatego, że wyzywają ludzi od najgorszych, klną i plują na innych?


No tak, na pewno są jakieś zespoły, które powodują, że człowiek np. zabija drugiego. I z tego powodu chcesz ich nazwać złymi, tylko dlatego że zabijają innych? Nah, oni są cool

Nawiązywanie w tym miejscu do morderców to już w ogóle wg mnie żenada jest. Muszę Cię Mori uświadomić, że coś takiego jak zespół Tourette'a istnieje i że są ludzie którzy mają z tym naprawdę poważny problem.
Mori napisał(a):
MatCh napisał(a):
Według większej części naszego społeczeństwa przekleństwa, potocznie zwane bluzgami są słowami, których używać się nie powinno w ogóle, a jeśli ktoś już ich używa to świadczy tylko o tym, że jest osobą ograniczoną oraz ma bardzo ubogi zasób słownictwa. Jest to także równoznaczne z tym, że osoba ta jest głupsza niż ta, która nie przeklina. Chciałbym znać wasze zdanie na ten temat.


Unikałbym porównań o stopniu inteligencji. Na pewno jednak osoby, które potrafią poradzić sobie ze swoimi emocjami bez użycia wulgaryzmów stoją na wyższym szczeblu rozwoju osobistego niż te, które tego nie potrafią.

Z tej wypowiedzi wynika, że Twoim zdaniem poziom rozwoju osobistego zależy tylko od tego, czy dana osoba używa wulgaryzmów. Bardzo dziwny pogląd moim zdaniem. Wg mnie przekleństwa mają dla poziomu rozwoju osobistego bardzo małe znaczenie w porównaniu do innych czynników. Jak czujesz się od kogoś lepszy tylko dlatego, że dana osoba przeklnie sobie pod wpływem silnych emocji a Ty sie tym brzydzisz to no comment.
Mori napisał(a):
MatCh napisał(a):
Może zaczne od swojego zdania na ten temat. Uważam iż przekleństwa, jeśli tylko nie padają pod adresem innej osoby, nie są słowami obraźliwymi ani też ukazującymi niższy stopień ewolucji danego osobnika. Wg mnie słowa takie jak "k***a" , "ja pi*****ę" itp. słowami obraźliwymi są tylko wtedy, jeśli odnoszą się bezpośrednio do jakiejś osoby.


Moim zdaniem dokładnie ukazują niższy stopień rozwoju osobistego. Dokładnie tak samo jak osoby, które potrafią rozwiązać konflikt jedynie poprzez agresję stoją na niższym stopniu od tych, którzy potrafią negocjować i osiagać kompromis.

A moim zdaniem nie koniecznie ukazują niższy poziom rozwoju osobistego. Jak już pisałem wyżej wulgaryzmy mogą być sposobem na opanowanie emocji. Wcale więc nie muszą świadczyć o braku umiejętności opanowania tychże emocji.
Mori napisał(a):
MatCh napisał(a):
Rzecz jasna nie jestem zwolennikiem przekleństw ani przeklinania, chociaż muszę przyznać, że chociaż rzadko ale mimo wszystko zdaża mi się przeklinać a mój zasób slownictwa z pewnością zbyt ubogi nie jest. Oczywiście pomijam tutaj osobników, którzy w każdym jednym zdaniu potrafią zaklnąć więcej niż 5 razy, bo akurat to wg mnie jest już margines społeczeństwa i jest to niekulturalne. Czyli suma sumarów uważam że można, ale w odpowiednich ilościach.


Summa sumarum: można i bić innych, ale w odpowiednich ilościach. Ale nie będzie to świadczyć o nas dobrze - bo nie jest to dobre. Próby tłumaczenia się czymkolwiek są tyleż ludzkie, co żałosne. I nie mówię, że nie zdarza mi się uciekać do wulgaryzmów, bo mi się zdarza. I nie mówię, że nie zdarza mi się tłumaczyć tego emocjami, bo też mi się to zdarza. Ale nie widzę w tym, jak niektórzy, powodu do dumy i nie uważam, że jest to właściwe.

I znowu ten przykład z biciem. Totalnie bezsenswony moim zdaniem.
Powodu do dumy też w tym nie widzę. Ale tak samo nie widzę w tym powodu do wstydu, jeżeli kopnąwszy przez przypadek w szafkę rzucę jedną "ku*wą" żeby szybko i skutecznie odreagować.
Oczywiście używanie wulgaryzmów zamiast przecinków to żenada, rzecz świadcząca o niskim poziomie kultury... To niepodlega dyskusji także i moim zdaniem.
Ciekawi mnie Wasze zdanie na temat "gwiazdek" w przekleństwach. Chodzi mi o twory typu ku*wa właśnie. Jak dla mnie to jest trochę bezsensowne. Albo w konkretnej sytuacji powinno się całkowicie z przekleństw zrezygnować, albo nie bawić sie w takie kurtuazje, bo w sumie i tak każdy wie o co chodzi i przeczyta to sobie gwiazdkę pomijając. Ale w sumie jestem w stanie zrozumieć osoby, które maja inne zdanie an ten temat.

_________________
Myślenie boli tylko za pierwszym razem...


07 lip 2008 0:33:08
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post 
Kuba napisał(a):
Ja jak majstrując coś w garażu walnę się młotkiem w palec to krzyknę te "ku*wa mać!" i już mi trochę lepiej. Ktoś inny w podobnej sytuacji kopnie jakiś kamień, ktoś inny weźmie głęboki oddech, a ktoś inny będzie trzymał tą złość w sobie (wg mnie najgorsze rozwiązanie)... Oczywiście są sytuacje, w których przekleństwa są niedopuszczalne, ale nie bądźmy tacy do przesady kurtuazyjni... To porównanie z biciem kogoś. Jak to pisał Mori "co to ma do tematu?".


To porównanie. A nie stwierdzenie, że można być wulgarnym i bez przeklinania, jak to informował nas Rasalom, co nie ma związku z tematem.

Nie mówię również, że nie jest to sposób radzenia sobie z emocjami. Na pewno jest on lepszy od np. wspominanego przeze mnie pobicia kogoś - a to przecież też wyładowywanie emocji (chociażby "kibice" po meczu). Mówię, że jest to gorszy sposób od np. wzięcia głębokiego oddechu, spojrzenia w głąb siebie i wyrzucenia po prostu tej złej energii. I to, według mnie, świadczy o niższym rozwoju osobistym.

Kuba napisał(a):
Nawiązywanie w tym miejscu do morderców to już w ogóle wg mnie żenada jest. Muszę Cię Mori uświadomić, że coś takiego jak zespół Tourette'a istnieje i że są ludzie którzy mają z tym naprawdę poważny problem.


Muszę Cię, Kubo drogi, uświadomić, że jednak niepoczytalność to też jest spory problem. I coś takiego jak mordercy/zabójstwa istnieje.

Jak można używać ludzi, którzy robią coś nieświadomie/nie potrafią tego kontrolować, jako argumentu, że używanie wulgaryzmów nie jest złe? Wyjaśnij mi proszę.

Kuba napisał(a):
Z tej wypowiedzi wynika, że Twoim zdaniem poziom rozwoju osobistego zależy tylko od tego, czy dana osoba używa wulgaryzmów. Bardzo dziwny pogląd moim zdaniem. Wg mnie przekleństwa mają dla poziomu rozwoju osobistego bardzo małe znaczenie w porównaniu do innych czynników. Jak czujesz się od kogoś lepszy tylko dlatego, że dana osoba przeklnie sobie pod wpływem silnych emocji a Ty sie tym brzydzisz to no comment.


Tylko od tego? A gdzie ja tak napisałem? Znowu porównanie: to tak, jak gdybym powiedział, że umiejętność dryblingu świadczy o wyższym rozwoju umiejętności piłkarskich, a Ty byś mi zarzucał, że według mnie umiejętności piłkarskie zależą tylko od um. dryblingu. Ja się zgadzam, że to jeden z czynników - tak samo jak umiejętność opanowania wulgaryzmów i radzenia sobie w inny sposób z negatywnymi emocjami - wpływa dodanio na ocenę. Brak - negatywnie.

Ocenianie "wielkości" znaczenia? Moim zdaniem ma takie samo znaczenie jak wszystko inne - przynajmniej na pewnym poziomie rozwoju. Jasne - u totalnych chamów nie będzie to miało takiego znaczenia, ale już u ludzi uważających, że cechują się wysokim rozwojem osobistym - tak.

"Czujesz się lepszy od kogoś"... I znowu - napisałem gdzieś tak? I dlaczego silne emocje są wymówką? I dlaczego działa ona wybiórczo, tylko na przekleństwa?
I nie dlatego, że się brzydzę. Dlatego, że uważam, że świadczy to o braku umiejętności pozytywnego radzenia sobie z emocjami.

Kuba napisał(a):
A moim zdaniem nie koniecznie ukazują niższy poziom rozwoju osobistego. Jak już pisałem wyżej wulgaryzmy mogą być sposobem na opanowanie emocji. Wcale więc nie muszą świadczyć o braku umiejętności opanowania tychże emocji.


Mogą i są. Nie są pozytywnym sposobem opanowywania emocji - zatem świadczą o tym, że nie umiemy (w domyśle: pozytywnie) radzić sobie z opanowywaniem emocji.

Kuba napisał(a):
I znowu ten przykład z biciem. Totalnie bezsenswony moim zdaniem.


Dlaczego? Czy nie jest to sposób na radzenie sobie z emocjami? Negatywny, owszem, ale tak samo za negatywny uważam wulgaryzmy. Owszem, nie są tak samo negatywne - bo będzie zaraz, że zrównuję bicie do przeklinania - ale oba nie świadczą dobrze o człowieku. A przecież oba są sposobem radzenia sobie z silnymi emocjami, a to przecież była Twoja wymówka przy wulgaryzmach i ich użyciu...

Kuba napisał(a):
Powodu do dumy też w tym nie widzę. Ale tak samo nie widzę w tym powodu do wstydu, jeżeli kopnąwszy przez przypadek w szafkę rzucę jedną "ku*wą" żeby szybko i skutecznie odreagować.


To już Twoja sprawa. Kwestia wychowania i wyznawanych poglądów zapewne. Uważasz to za coś dopuszczalnego - proszę bardzo. Up to you.

Kuba napisał(a):
Oczywiście używanie wulgaryzmów zamiast przecinków to żenada, rzecz świadcząca o niskim poziomie kultury... To niepodlega dyskusji także i moim zdaniem.


Przekornie: a może oni się po prostu uderzyli dużo razy albo przepełniają ich silne emocje, z którymi sobie w ten sposób radzą? Nie mogą?

Kuba napisał(a):
Ciekawi mnie Wasze zdanie na temat "gwiazdek" w przekleństwach. Chodzi mi o twory typu ku*wa właśnie. Jak dla mnie to jest trochę bezsensowne. Albo w konkretnej sytuacji powinno się całkowicie z przekleństw zrezygnować, albo nie bawić sie w takie kurtuazje, bo w sumie i tak każdy wie o co chodzi i przeczyta to sobie gwiazdkę pomijając. Ale w sumie jestem w stanie zrozumieć osoby, które maja inne zdanie an ten temat.


Nie, nie każdy, przynajmniej w teorii. Dzieci, czytając ten tekst, nie powinny sobie móc tego zamienić na słowa - pod warunkiem, że ich nie znają (a czy znają czy nie - tego nie będę dyskutować tutaj). Oczywiście, najlepiej pozbyć się wulgaryzmów całkowicie - ale np. zastosowałem gwiazdki w pierwszym poście MatCha (bo oryginalnie, jeśli mnie pamięć nie myli, ich nie było) dlatego, że inaczej traciłby sens.

Podobne rozwiązanie można również zaobserwować przy zdjęciach. Często nagość narządów rozrodczych ukrywa się jakimiś gwiazdkami czy innymi czarnymi prostokątami. W sumie każdy, kto widział ciało kobiety/mężczyzny bez ubrania wie, jak to wygląda i sobie tę "cenzurę" zastąpi w myślach odpowiednio - a jednak pomaga to chronić dzieci, które jeszcze tego nie wiedzą.

Czy takie działania mają sens? Moim zdaniem tak. Jeśli mamy oszczędzić dzieci - przynajmniej niektóre - to warto to zrobić. Zwłaszcza, że to nic nie kosztuje.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


07 lip 2008 8:27:46
Zobacz profil WWW
Post 
Ja nie jestem zwolenniczką przeklinania, ale podobnie jak MatCh uważam, że jeżeli nie obraża to innych ludzi i nie jest przerywnikiem w zdaniu, który ma na celu jedynie zamaskowanie ubogiego słownictwa, nie jest złe.


10 lip 2008 18:00:40
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: