Teraz jest 28 mar 2024 18:49:34




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Na rozstaju dróg 
Autor Wiadomość
Post Na rozstaju dróg
Co sądzicie o ściąganiu nie legalnie pdf ,audiobooków ,filmów ,gier ....
Zawsze ściągałem sobie gry z internetu i nie widziałem w tym nic niestosownego , orginalne kosztują krocie (ok.!00 zł+-) a o większości normalnie nawet bym nie pomyślał ,a dobrej gry bym nie kupił za takie pieniadze ) .Filmy - też ściągałem, gdybym chciał płacić poszedł bym do kina ,internet ma to do siebie że można rozpowszechniac produkt bez kosztów produkcji czy za stary film też powinienem płacić ?
Nie dawno zauroczyłem się literaturą sukcesu ,ściagałem z internetu na potege ebooki i audiobooki większosci nie czytając ,chomikując , myślałem pomogę sobie i innym iczegoś sie nauczę
Chętnie bym sobie ściagał dalej różnego rodzaju książki bo kasy na to nie mam ani siły aby inaczej w tej chwili ja zdobyc ,poza tym to tez mozna rzec nie dla kazdego ,choc oczywscie jesli ktos chce to nic go nie powstrzyma ,wiadomo wymówki .W kazdym razie mam teraz dyskomfort i jestem w rozstaju ,z jednej strony to duszenie kasy,ciagniecie od ludzi a z drugiej praca i wartosc wniesiona przez tych ludzi . Wolnosc w internecie ,przepływ informacji ,nie ktorzy widza go idealistycznie ,protestuja przykladowo przeciw płatnym opragramowaniom ....

----
Z drugiej strony te dobra maja rozna wartosc w zaleznosc od miejsca i wiedzy,dostepnych dobr .W Afryce jak sie komus poszczesci ma nieograniczony dostep do wiedzy .

Chciałbym być zgodny z sobą ....

Zawsze sobie ściągałem książki jak niby nic ,aż zglosił się do mnie gość pisząc że go okradam ,umieściłem jego pozycje na chomikuj .pl , nigdy wcześniej o tym nie myślałem .... W sumie nikogo chyba tym nie krzywdze , szczerze to jestem egoistą i wolał bym aby do mnie nie na pisał ,nie miał bym teraz problemu , nie czuł bym dyskomfortu .
Co wy o tym myślicie ? Jaki stosunek do ściagania takich materiałów macie ?
Na tej stronce materiały są legalne ?

Cytuj:
Jesteś panem tego, co zrozumiałeś, i niewolnikiem tego, czego nie rozumiesz. Jeśli nie rozumiesz siebie, jesteś niewolnikiem własnych myśli, nawyków, emocji, wiedzy, doświadczenia, mądrości, działania. Jak można być niewolnikiem wiedzy, mądrości ? możesz zapytać.
Można, jeśli wiedza, doświadczenie i mądrość nie prowadzą Cię do coraz wspanialszego życia. Jeśli każdy kolejny dzień nie jest coraz lepszy i nie stajesz się coraz szczęśliwszy, to znaczy, że działania, które wykonujesz, nie idą w kierunku Twojego dobra.To kto wtedy je dyktuje i dla czyjego dobra je wykonuje? Dyktują je Twoje nawyki, które nie są Twoje, tylko zostały Ci wprogramowane przez proces edukacji i wychowania. Edukacja to program rządowy, a więc normalne, że mamy być mrówkami i pracować dla rządu.

Jeśli chodzi o wychowanie, to oczywiście rodzice zawsze chcą dobra swoich dzieci. Jednak każdy zawsze na pierwszym miejscu stawia dobro własne, dopiero potem dobro innych, nawet jeśli ci inni są jego dziećmi. Nie ma altruistów. Nawet najwięksi mistycy i święci, którzy całe życie poświęcili innym, zrobili to tylko dlatego, że mistycyzm to zrozumienie, a raczej głębokie odczucie jedności z innymi ludźmi i światem, więc jeśli rozumiesz, że świat to Ty, to poświęcając się dla świata, robisz to dla siebie. Obojętnie jaką filozofią się zechcesz podpierać, to i tak całe życie poświęcasz sobie i tylko sobie. Liczy się tylko to, co ma jakikolwiek związek z Tobą, ze zwiększeniem Twojego poziomu radości i dobrego samopoczucia. Nawet jeśli ktoś Cię kocha, to tak naprawdę, kocha on własne dobre samopoczucie, jakie daje mu przebywanie z Tobą. Kiedy ktoś płacze po stracie kogoś bliskiego, to tak naprawdę użala się nad sobą, bo został sam. Tacy niestety jesteśmy i jeśli tego nie zrozumiemy i nie zaakceptujemy, to rozbudujemy nasz świat o niekończące się ilości złudnych idei, nadziei, teorii, które prędzej czy później runą jak domek z kart, a my staniemy się pustymi skorupami złudzeń.
Nie, to nie jest egoizm, a nawet jeżeli jest, to nie ma większego znaczenia, bo tak po prostu jest i nie masz na to wpływu. Każda roślina, zwierzę, człowiek czy wirus zainteresowany jest tylko sobą, więc można by przypuszczać, że tak powinno być. A więc nie udawaj więcej altruisty ani filantropa, bo to jedno wielkie oszustwo. Liczysz się tylko TY.
Czyli pierwsza lekcja życia polega na zrozumieniu, że tak naprawdę jesteś sam na tym świecie i nikomu na Tobie nie zależy, chyba że przynosisz komuś zysk. Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że spośród 100 osób, które znasz, 80% nie obchodzą Twoje problemy, a pozostałe 20% wręcz się cieszy, że je masz. Niedawno pewna znajoma opowiadała mi, jaka to jest zachwycona, bo znalazła w Internecie program partnerski, w którym jego twórcy piszą, że będą jej pomagać, kochać ją i zrobią wszystko, żeby została milionerką. Chodziło o sprzedaż książek. Od razu zrobiła stronę internetową i poprosiła mnie, żebym napisał jej ładnie brzmiące powitanie na stronie
tytułowej.
Napisałem jej więc:

Witam Cię, nieudaczniku, któremu się tak kliknęło, że znalazł się na mojej stronie. Skoro już masz tego pecha, że się tu znalazłeś, to trzeba Tobą trochę pomanipulować, żeby zarobić na Tobie pieniądze... Chciałem powiedzieć ? chcę Cię zaprosić do wspaniałego programu partnerskiego. Tak brzmi lepiej, nie? Chociaż docelowo chodzi o to pierwsze, ale każdy pisze to drugie, a głupi frajerzy dają się nabierać, ha ha ha. Jeszcze tu jesteś? Jeszcze Cię nie cofnęło? Idź lepiej na inne strony, gdzie będą Ci kadzić, że chcą dać Ci wspaniałą szansę (czytaj: chcą Cię wciągnąć, żebyś na nich robił), że zależy im na Tobie (czytaj: na pieniądzach), że będziesz dużo zarabiał (czytaj: jak się naharujesz i coś zarobisz, to oni z tego będą mieli działkę), że mają wspaniałe produkty (czytaj: trzeba to badziewie jakoś upchnąć), że oni na pewno Ci pomogą (czytaj: będą Cię mieli gdzieś, bylebyś tylko dla nich robił).
A więc jeśli jeszcze tu jesteś, to znaczy, że dałeś się dobrze zmanipulować, he he he, więc przechodzimy do konkretów:
Mamy wspaniałe produkty (gdzieś to już słyszałeś?), większość z nich to książki. No wiesz, takie coś do czytania. Po co czytać?
Nie wiem, ale niektórzy to robią, jak im nawali telewizor. Nie, nie, lepiej poczytać, bo inaczej zwiększysz wyż demograficzny.
Wiesz, jeden facet to podobno chciał sobie w łeb palnąć, ale nie palnął, bo przeczytał książkę. A inny to nawet przestał bić żonę. Co, nie bijesz? Nie ma problemu, zawsze możesz zacząć.
Nie chcesz czytać? To może chciałbyś napisać? O czym? Czy to ważne? Słyszałem, że ?każda potwora znajdzie swego amatora?, a więc nie przejmuj się, tylko pisz.
Co? Nie wiesz jak? Mamy o tym książkę. Przeczytasz i będziesz wiedział. Co, nie umiesz czytać?
To się nawet nie przyznawaj, bo zapiszą Cię do jakiejś głupiej szkoły i będziesz musiał codziennie ganiać jak idiota. Ja to przerabiałem, mówili, że będę wykształcony. Żeby to chociaż życie było z tym wykształceniem lepsze. A tu nic, tylko coraz gorzej. Wiesz, kiedy było najlepsze?
Gdy miałem pięć lat i nie umiałem czytać. Czemu mi to odebrali? Co im przeszkadzało, że byłem szczęśliwy?
No, wyjmuj kartę kredytową i kupuj, nie zawracaj głowy.
----------
Przemyśl swoje życie i przyznaj się przed sobą do tego, że jednak jesteś egoistą.
---------
Czyli pierwszym prawem zrozumienia świata jest zrozumienie, że nie ma ludzi bezinteresownie dobrych. Prawo to jednocześnie implikuje następne, które mówi, że również nie ma ludzi bezinteresownie złych. Jeśli ktokolwiek robi cokolwiek, to tylko dlatego, że ma powód, który z jednego punktu widzenia może być zły, a z innego dobry. Dla człowieka, który to coś robi, zawsze jest dobry.
Dlaczego ludzie strajkują? Czy widziałeś kiedyś strajk z powodu innego niż pieniądze?
Dlaczego ludzie nie strajkują z powodów ważniejszych od pieniądza?

Bo nie dostrzegają nic ważniejszego. Nie wiedzą, że żyją w biedzie nie dlatego, że mają złego szefa albo zły rząd, tylko złe myślenie. Szef i rząd zawsze będą tacy sami: będą dbać o siebie, a Tobą będą manipulować i dawać minimum, poniżej którego zaczniesz strajkować.
Gdybyś więc naprawdę chciał poprawić sytuację społeczną, to należałoby strajkować przeciwko ludzkiemu egoizmowi, negatywnym informacjom, z których bierze się agresja, przeciwko horrorom w kinach, kłótniom w rodzinach, konfliktom politycznym, społecznym, religijnym.
Wiem, że bzdury piszę, bo kto miałby strajkować, kiedy wszyscy się kłócą, oglądają horrory, są egoistami i uważają, że ich religia jest jedyna i najlepsza. Trzeba by chyba zaprosić Marsjan, żeby strajkowali. Ziemianie nie dadzą rady, bo widzą tylko pieniądze.
Nie mówię, że jest coś złego w pieniądzach. Problem polega tylko natym, że wszyscy jesteśmy tacy sami i krytykując kogokolwiek za cokolwiek, tak naprawdę krytykujemy cechy, które sami posiadamy. Gwarantuję Ci, że gdybyś znalazł się w sytuacji człowieka, którego krytykujesz, to w większości wypadków postąpiłbyś tak samo jak on. Ludzie działają według schematów. Analogicznie: ci, którzy krytykują Ciebie, gdyby znaleźli się w Twoich butach, zrobiliby to samo.
Słyszałeś o eksperymencie Milgrama? Jeżeli nie, to sprawdź w Google.
W każdym razie ? zostało udowodnione, iż ludzie w większości tak bezkrytycznie słuchają autorytetów, że są w stanie torturować lub nawet zabić drugiego człowieka, gdy poleci im to zrobić ktoś, kogo uważają za autorytet.
Jeśli większość tak robi, to można by zadać sobie pytanie: ?Kim jest ta mniejszość, która by tego nie zrobiła. Otóż są to ludzie, nazwijmy ich: na wyższym pułapie świadomości. Ludzie, którzy odbierają świat bardziej intuicyjnie. Oni nie przyjmują poleceń od autorytetów. Sami są dla siebie autorytetami i jeśli trzeba, to są w stanie zaprzeczyć autorytetom. Nie są przez to popularni i na przestrzeni dziejów tacy ludzie często przypłacali życiem swoją inność. To są ludzie, którzy mają coś, dla czego warto żyć.
Czy wiesz, jaką siłę daje posiadanie czegoś, dla czego warto żyć? Czy masz coś takiego? Czy w Twoim życiu jest coś, co pasjonuje Cię do tego stopnia, że poświęciłbyś temu życie?
Jeśli nie, to Twoje życie jest smutne. Żyjesz z dnia na dzień, nie wiesz po co, męczysz się i boisz się śmierci. Natomiast jeśli masz coś takiego, wtedy Twoje życie staje się piękne, radosne i wspaniałe. I największym paradoksem jest to, że wtedy nie masz problemu z oddaniem życia.

Bo coś, dla czego warto żyć jest zarazem czymś, dla czego warto umrzeć.
=======================
Znajdź w swoim życiu coś, dla czego warto żyć


Polecam też ten lekki tekścik ,nie do końca związany z tematem


30 sty 2009 15:05:28
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Na rozstaju dróg
jachting napisał(a):
Co sądzicie o ściąganiu nie legalnie pdf ,audiobooków ,filmów ,gier ....

Ja mam lekkie wyrzuty sumienia, szczególnie nasiliły się jak obejrzałem sobie dodatkowe materiały do Shreka. Pokazują tam jak przez bodajże dwa lata przygotowywali ten film. Naprawdę dużo ludzi się napracowało, żeby wypuścić ten film, a ja go sobie obejrzałem bez zapłacenia im.
jachting napisał(a):
Nie dawno zauroczyłem się literaturą sukcesu ,ściagałem z internetu na potege ebooki i audiobooki większosci nie czytając ,chomikując , myślałem pomogę sobie i innym iczegoś sie nauczę

też tak robiłem (może nie z literaturą sukcesu ale z audioksiążkami), ale ostatnio stałem się mniej wybredny już zassałem więcej niż jestem w stanie wysłuchać, a chomikowanie jest trochę bez sensu
mam znajomych, którzy ściągają każdy nowy film z internetu, a oglądają jakąś 1/3 z tego - po co tak robić?

ostatnio czytałem, że w Polsce nie jest nielegalne ściąganie z internetu
http://awronka.nazwa.pl/txt/txthtml/sciaganiemp3.htm
a tu film antypiracki :P
http://uk.youtube.com/watch?v=Ji1bCAzAwYc


30 sty 2009 16:04:46
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 21 sie 2008 14:20:50
Posty: 131
eCzytnik: Boox X61S
Post 
Drogi jachting, zacznę od OT: musisz mocno popracować nad pisownią, zwłaszcza stawianiem kropek i przecinków - rządzą tym pewne zasady wbrew pozorom. Ten bełkot ciężko się czyta.
Po drugie: tematy o piractwie już na forum są.

A teraz na temat - jak rozumiem, jesteś po prostu "piratem komputerowym", bez większych wyrzutów sumienia. Postępujesz bezprawnie i nieetycznie. To wszystko.


30 sty 2009 17:04:59
Zobacz profil
Post 
Książki i audiobooki na tym forum są legalne ??

Drogi Grzmocie ,właśnie o to chodzi że mam wyrzuty sumienia ,gdy większość ludzi się nad tym nie zastanawia,czy też nie przejmuje . Bełkot zaś, to atak personalny, bynajmniej nie świadczy to o tobie dobrze .


30 sty 2009 17:25:22
Użytkownik

Dołączył(a): 21 sie 2008 14:20:50
Posty: 131
eCzytnik: Boox X61S
Post 
Drogi jachting, jeśli atakowałem, to tekst (i podtrzymuję zdanie), nie osobę - wydawało mi się to jasne :P. A co do wyrzutów sumienia, dostałeś ich, dopiero kiedy ktoś się upomniał? To nie wyrzuty, to raczej niepewność (że nie użyję innego słowa). Argumenty zaś typu gra powyżej 100 zł, więc nie kupię, ale zagrać muszę - tylko Cie pogrążają.

Co do legalności "książek na tym forum" - co prawda wchodzę tu raczej na teren administracji, ale:
- nie znajdują się na forum, tylko na serwerach zewnętrznych,
- książki są legalne z definicji, o ile nie znajdują się na jakimś "indeksie", nielegalnie może być co najwyżej rozpowszechnianie, posiadanie, użytkowanie,
- w przypadku pobierania tych książek, czynność podpada pod paragraf o użytku dozwolonym, już rozpowszechnionych dzieł, oraz udostępnianiu ich w kręgu znajomych - jest to niekaralne.

PS. Używasz zwrotu "Na tej stronce" w odniesieniu do forum, dodatkowo w połączeniu z treścią pytania - to brzmi dla mnie raczej obraźliwie.


30 sty 2009 20:29:30
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 09 lis 2009 22:44:43
Posty: 6
Post Re: Na rozstaju dróg
ja też czesto jestem na chomiku i tam właśnie odkryłam w sobie chęć do gromadzenia fajnych rzeczy, ściagam książki, filmy imasę różnych rzeczy i szczerze mówiąc nie mam wyrzutów sumienia.Filmów nie oglądam , tylko je gromadzę ,traktuję to jako rodzaj kolekcjonerstwa.


10 lis 2009 12:28:20
Zobacz profil YIM
Użytkownik

Dołączył(a): 24 kwi 2008 13:26:17
Posty: 128
Post Re: Na rozstaju dróg
Sorry, ale gromadzenie dla gromadzenia to coś w rodzaju choroby. Przeszedłem przez to stąd takie przemyślenia. Nie ma sensu gromadzić czegoś, zwłaszcza tak niematerialnego jak filmy, jeżeli ich nie oglądasz. Co zauważyłem w pewnym momencie u siebie:
- miałem dużo filmów, nie pamiętałem jednak czy dany film mam czy nie, bo nie miałem czasu porządkować zbiorów i ściągałem czy też kupowałem kolejny raz ten sam !
- przy filmach ściąganych nie wiedziałem jaka jest jakość filmu ! czasem obejrzałem 2 minuty i wydawał mi się, że jest OK, ale jak kilka lat później chciałem obejrzeć, to okazywało się, że np. film jest urwany na ostatnie 10 minut. Albo odtwarza się tylko jedna cześć. Albo od środka jest rozsynchronizowany dźwięk, albo nagle słychać komentarz widzów
- wiele razy porządkowałem kolekcję tak z doskoku, zobaczyłem ile godzin ( 2-3 godziny dziennie przez ponad tydzień) poświęcam na weryfikację spisu. A przecież można było w tym czasie coś obejrzeć :)
- po obejrzeniu większości filmów nie wracasz już do nich
- trzymanie czegoś na zapas z myślą, że obejrzę jak będę miał czas mija się z celem. Zaczynasz ściągać serial np. "Archiwum X", albo "Stargate". Każdy sezon to od 15 do 25 odcinków. Masz 6-10 sezonów, kiedy to obejrzysz ? Jak złamiesz nogę ? Tylko, że do tego czasu, pojawi się cała masa innych ciekawych filmów, poza tym ile filmów o tej samej tematyce możesz obejrzeć pod rząd ?30 ? 50 ? I zaczyna ci się nudzić. Masz przesyt.
- trzymanie czegoś ,że kiedyś znajomy będzie poszukiwał i ja będę miał, to też nie ma sensu. Nigdy mi się to nie przydarzyło. Najczęściej ktoś szuka w miarę nowych pozycji i można to ściągnąć na bieżąco.

Kilka dobrych zasad
a) patrz co ściągasz- tylko to, co naprawdę chcesz obejrzeć, bo np. wiesz, że dobra obsada, albo reżyser. Nie sugeruj się samym opisem. W ostateczności sprawdź na imdb.com. Większość poniżej oceny 6/10 to strata czasu. Takich co maja 2 lub 3 nawet nie ściągaj.
b) Ściągaj tylko to co masz czas obejrzeć. Nie ściągaj z dużym zapasem. I tak nie obejrzysz.
c) Odpuść sobie kiepskie kopie typu CAM czy TS. To żadna przyjemność, a pewnie potem będziesz ściągać DVDrip lub R5.Przy okazji nauczysz się cierpliwości i może okazać się po kilku miesiącach, ze nie zależy ci już na tym filmie.

d) Nie ściągaj seriali które idą już od jakiegoś czasu i mają powyżej 3 sezonów. I tak nie dasz rady obejrzeć wszystkiego. Serial po obejrzeniu pełnego sezonu- kasuj.. Wyjątkami mogą być tylko krótkie seriale np. Rzym. Ale rób mało wyjątków.

Tyle moich porad byłego ściągacza-kolekcjonera.


12 lis 2009 10:30:29
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 09 lis 2009 22:44:43
Posty: 6
Post Re: Na rozstaju dróg
A ja lubię chomika, poznałam tam wielu ciekawych ludzi, dlaczego wielu z nas zbiera opakowania po zapałkach- dla przyjemności zbierania.Mam masę filmów , ale ja zawsze przedkładam dobrą książkę nad dobry film.Kocham czytać książki i nie widzę w tym nic złego.A pozatym traktuje chomika jako miejsce do przechowywania zdjęć,do przesyłania ich/mój mąż jest we włoszech/i trzymania rzeczych dla mnie ciekawych.Ale to moje osobiste zdanie.


12 lis 2009 14:15:02
Zobacz profil YIM
Użytkownik

Dołączył(a): 23 lip 2009 8:28:43
Posty: 16
Post Re: Na rozstaju dróg
Z przykrością stwierdzam, ale w Polsce jak i innych podobnie funkcjonujących finansowo krajach, piractwo jest dla mnie poniekąd zrozumiałe. Średni zarobek miesięczny Polaka to 2100 zł przy czym więcej jest zarabiających poniżej średniej niż tych bogatszych. Przyjmijmy, że oglądasz ze 4 filmy miesięcznie, jedną książkę, jedną płytę, a synowi kupujesz grę co 2 miesiące. 4 filmy to 80 zł w kinie, przy czym zazwyczaj nie idziemy sami, książka 40 zł, płytka 40 zł, gra 150 zł. W rezultacie, musieli byśmy wydawać około 15% naszej pensji co miesiąc by cieszyć się odrobiną rozrywki. Przy czym miesięczny abonament na chomiku kosztuje nas 10 zł... i to bez wychodzenia z domu, bez problemu. Wybór jest raczej oczywisty... osobiście nie popieram piractwa, jako, że wydawanie tych wszystkich atrakcji jest dla kogoś sposobem na życie. Z drugiej strony, kogo stać, ten ma wybór. Wolisz dofinansować raczej nie biedną, korporację, czy ściągnąć z neta a parę złotych rzucić grajkowi ulicznemu.
Mieszkałem jakiś czas w Anglii i wygląda to zupełnie inaczej. Za godzinę pracy byłem w stanie kupić sobie 4 gry, przy czym w Polsce była by to połowa mojej pensji, chętnie wspierałem wtedy wykonawców, cieszyłem się oryginalnymi nośnikami, z eleganckim materiałem, i supportem. Funkcjonują tam również tak zwane "exchange" można tam baaardzo tanio kupić filmy, gry, muzykę, książki, jak również wymienić swoje na inne, lub po prostu wziąć kasę za swoje kolekcje.

Rozwiązaniem nie jest zwalczanie piractwa poprzez wsadzanie do więzienia, konfiskata sprzętu, wlepianie mandatów. Uważam, że dużo lepiej funkcjonowało by na przykład rozpowszechnienie takich "exchangów"


21 gru 2009 14:02:20
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Na rozstaju dróg
qba1500 napisał(a):
Rozwiązaniem nie jest zwalczanie piractwa poprzez wsadzanie do więzienia, konfiskata sprzętu, wlepianie mandatów. Uważam, że dużo lepiej funkcjonowało by na przykład rozpowszechnienie takich "exchangów"

Pragnę zauważyć, że u nas istnieją "wypożyczalnie", które wprawdzie nie pozwalają posiadać na własność, ale dostać na dzień lub kilka np. filmy. Za grosze, bo 4-6 zł/dzień.

Dalej - i u nas działają komisy, choć nie wiem, czy akurat filmami czy muzyką się zajmują. Na pewno można sprzedawać podręczniki szkolne (choć dostaje się tak żałośnie mało, w stosunku do tego, co wydało się oryginalnie na owe pozycje, że wielu się po prostu nie chce). Dość istotnym jest również fakt, że "drugi obieg" jest dla wydawnictw takim samym "piractwem" jak pobranie czegoś z Sieci. Żeby coś znalazło się w Sieci/"drugim obiegu" zazwyczaj ktoś jeden musi to kupić. Wprawdzie w "drugim obiegu" trzeba za to zapłacić (lecz dużo mniej, co jest oczywistym), to 0% tej sumy trafia do wydawcy/autora/etc., zatem tak samo na tym nie zarabiają... Różnica jest w skali (w "drugim obiegu" ciągle krąży tylko 1 egzemplarz, w Sieci jest ich nieskończenie wiele), ale działanie ma te same efekty.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


21 gru 2009 15:47:18
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 23 lip 2009 8:28:43
Posty: 16
Post Re: Na rozstaju dróg
Zawsze jest też wideo na życzenie :p tak wygodne i łatwe w obsłudze jak piractwo ^^

Jeżeli coś dostało się do obiegu to autor już otrzymał za to swoją gażę. Wymienia-lnie gier są owszem dostępne, ale tak mało popularne, że i tytułów mało do wyboru i ceny wciąż wygórowane. W internecie można znaleźć fora dotyczące wymiany nośnikami, jednak i tam szerzy się piractwo.

W dalszym ciągu podtrzymuje, że to nasze środowisko sprowadza nas na taką drogę, a nie nasze wewnętrzne ZŁO.


22 gru 2009 8:25:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron