Teraz jest 19 mar 2024 13:02:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Watermark - skuteczność, usuwanie 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Wpisać w regulamin odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, jak z OC auta: jak ktoś Ci ukradnie auto, spowoduje wypadek, ucieknie i nie ustali się kto to jest, to jest to twoja wina.

A odnośnie dobierania WM z większej ilości metod: przerysowałeś mój pomysł i doprowadziłeś go do absurdu. Opracowanie czterech metod to nie są wielkie koszty, a korzyść z przetasowywania zabezpieczeń ma swoje plusy. I tak trzeba by wprowadzić kilka WM do pliku, a wprowadzanie dwóch losowych wydaje mi się lepszym pomysłem, niż wszystkich na raz.
A na pomysł zabezpieczenia trzeba po prostu wpaść, a to się dzieje niejako przy okazji, co dziennie, przy robieniu czegoś innego itd. Nie jest tak, że siądziesz za biurkiem i myślisz aż nie wpadniesz na dwa kolejne sposoby dodania WM. Przeniesienie zabezpieczenia z języka opisowego na język PHP to chyba max kilka godzin roboty.

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


12 paź 2011 22:07:01
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2011 0:26:45
Posty: 259
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: Onyx Boox X60
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Koovert napisał(a):
Wpisać w regulamin odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, jak z OC auta: jak ktoś Ci ukradnie auto, spowoduje wypadek, ucieknie i nie ustali się kto to jest, to jest to twoja wina.


Czyli co, niedługo będziemy zgłaszać na policy kradzież plików z komputera żeby mieć glejt, że to niekoniecznie my wpuściliśmy plik do sieci? Tylko problem jest taki, że jak mi ukradną auto, to o tym wiem, bo nie mam auta, jak mi się ktoś włamie do kompa i skopiuje plik, to nie zawsze mogę się o tym dowiedzieć zanim przyjdzie ewentualny pozew.


12 paź 2011 22:21:24
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Tak samo z autem, ktoś może Ci je zwinąć i skasować zanim się kapniesz. Kiedyś była akcja jak nastolatki zwijały bryki w nocy z parkingu i rozbijały się nimi (czasem dosłownie, czasem nie) po mieście. Też szkoda została dokonana, właściciel znaleziony, a on o wszystkim dowiedział się ostatni: rano jak poszedł po samochód.

Ewentualny pozew jest w gestii wydawnictwa (czy innego właściciela praw autorskich). Chodzi o to, że jeżeli coś takiego się powtórzy, lub są silne przesłanki że ktoś sobie w kulki leci, to mają środki do ukarania takiego zachowania. A poza tym sama możliwość kary działa jak straszak. "Pirat pierwotny" książki ponosi większe i bardziej spersonalizowane ryzyko niż robiąc kopię gry czy filmu, bo wie, że jak się pomyli, to bez problemu dojdą do niego, czyli źródła przecieku.

Poza tym dla mnie zabezpieczenie WM głównie działa ze względu na ten psychologiczny czynnik: niepewności czy się udało i możliwości błyskawicznego namierzenia źródła przecieku.

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


12 paź 2011 22:33:20
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Koovert napisał(a):
Wpisać w regulamin odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, jak z OC auta: jak ktoś Ci ukradnie auto, spowoduje wypadek, ucieknie i nie ustali się kto to jest, to jest to twoja wina.

Niedługo, jak wspominał Zefiryn, strach będzie kupić takiego eBooka. To już chyba bezpieczniej będzie poszukać takiego z DRMem, bo może wtedy człowieka nie pozwą...

Nie wspominając o tym, że kupić na fałszywe dane eBooka z watermarkiem też się da. I kogo wtedy wydawnictwo pozwie? :P

Koovert napisał(a):
Opracowanie czterech metod to nie są wielkie koszty, a korzyść z przetasowywania zabezpieczeń ma swoje plusy. I tak trzeba by wprowadzić kilka WM do pliku, a wprowadzanie dwóch losowych wydaje mi się lepszym pomysłem, niż wszystkich na raz.

Może i nie są - ale jednak są. Co, jeśli wszystkie 4 zostaną złamane?

Dalej: musisz się generalnie ograniczyć do pliku HTML. Dlaczego? Bo w Calibre można ePUBa łatwo skonwertować do HTMLZ (to zZIPowany HTML). Z niego odrzucamy wszystko (tak, style też), zostawiamy tylko plik HTML, który importujemy ponownie do Calibre, a następnie konwertujemy do ePUBa. Możliwe, że w tym procesie stracimy spis treści, na pewno odrzucimy obrazki (by nie musieć się martwić szukaniem w nich watermarka) -- ale sądzę, że użytkownik, który będzie chciał to sobie za darmo ściągnąć z jakiegoś serwisu pogodzi się z taką stratą.

Jakimi metodami tu dysponujesz?
Dodatkowa interpunkcja odpada, o czym wspominałem wcześniej (albo spodziewaj się żali konsumentów, że masz błędy w tekście, a w papierze ich nie było -- co będzie dla Ciebie większym problemem niż próby złapania kogoś).
Podmiana literek -- też załatwiona (bo nie możesz uszkodzić produktu (uniemożliwienie wyszukiwania), by wprowadzić watermarka).
Ukryty tekst -- to znowuż ryzyko, że czegoś z CSSa eCzytniki nie będą wspierać i znowu masz tickety od klientów.
Białe znaki -- to może przejść, ale... Tu da się szybko napisać parę wyrażeń regularnych, które załatwią problem.
Nadmiarowe znaczniki HTMLa i atrybuty -- ha, tu jestem ciekaw, jak bardzo Calibre to czyści. Może wstawienie dodatkowych znaczników w tekście mogłoby przejść -- ale to z kolei raczej ujawni się podczas weryfikacji z drugim plikiem.
Różne znaczniki -- i znowu jestem ciekaw, jak bardzo taką misterną strukturę zniszczy konwersja w Calibre.

W sumie można też zamiast HTMLZ zdecydować się na RTF, a dopiero z niego HTML - zaoszczędzimy sobie zapewne problemów z nadmiarowymi znacznikami, zostaną tylko białe znaki (i wiara w to, że sprzedawcy bardziej zależy na tym, by plik wyświetlał się ładnie wszędzie, a nie żeby na siłę watermarka wpakować), ale z tym już sobie poradziliśmy. Można ewentualnie jeszcze poprosić kogoś o proofread -- wtedy ewentualne błędy także powinny wyjść.

No, ale jeśli jesteś w stanie wpaść na jeszcze inne, sprytniejsze metody ukrywania ładunku -- to super :) Inaczej strasznie nudno by było :D

Koovert napisał(a):
A na pomysł zabezpieczenia trzeba po prostu wpaść, a to się dzieje niejako przy okazji, co dziennie, przy robieniu czegoś innego itd.

Czyli co, opracowałeś jeden (lub inną ilość), a potem liczysz na szczęście, że wpadniesz na kolejne? Słaba strategia tworzenia oprogramowania.

Koovert napisał(a):
Przeniesienie zabezpieczenia z języka opisowego na język PHP to chyba max kilka godzin roboty.

To zależy, zapewne, przede wszystkim od stopnia skomplikowania tego wszystkiego.

Koovert napisał(a):
A poza tym sama możliwość kary działa jak straszak. "Pirat pierwotny" książki ponosi większe i bardziej spersonalizowane ryzyko niż robiąc kopię gry czy filmu, bo wie, że jak się pomyli, to bez problemu dojdą do niego, czyli źródła przecieku.

Z filmami sobie poradzili - bo przecież znakuje się np. kopie recenzenckie filmów nominowanych do Oscarów, a mimo to trafiają one w ten czy inny sposób do Sieci.

Nie wiem, czy watermarkują gry, choć przecież mogą (nakładać watermarki na grafiki/tekstury/etc.).

Koovert napisał(a):
Poza tym dla mnie zabezpieczenie WM głównie działa ze względu na ten psychologiczny czynnik: niepewności czy się udało i możliwości błyskawicznego namierzenia źródła przecieku.

Moim zdaniem działa to nieco inaczej:
- mamy zwykłych Kowalskich, którzy się we wrzucanie plików generalnie nie bawią -- im więc wystarczyłoby nawet proste i otwarte "KSIĄŻKA KUPIONA PRZEZ KOWALSKIEGO" w stopce pliku, by zniechęcić ich do przesyłania pliku wszystkim znajomym;
- mamy też wielkich złych przedwiecznych, którzy z kolei poradzą sobie z dowolnym watermarkiem -- i na nich nic nie poradzisz.

Dlatego też moim zdaniem inwestowanie w kilka metod znakowania i wydziwianie są zbędnym marnowaniem pieniędzy -- nie uzyskujesz realnego zwiększenia ochrony mimo zwiększenia kosztów.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


13 paź 2011 0:18:58
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Mori napisał(a):
Koovert napisał(a):
Wpisać w regulamin odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, jak z OC auta: jak ktoś Ci ukradnie auto, spowoduje wypadek, ucieknie i nie ustali się kto to jest, to jest to twoja wina.

Niedługo, jak wspominał Zefiryn, strach będzie kupić takiego eBooka. To już chyba bezpieczniej będzie poszukać takiego z DRMem, bo może wtedy człowieka nie pozwą...

Nie wspominając o tym, że kupić na fałszywe dane eBooka z watermarkiem też się da. I kogo wtedy wydawnictwo pozwie? :P

Fałszywe dane, ok, ale jakoś za niego musisz zapłacić, a w tą stronę da się zazwyczaj prześledzić.
Ryzyko pociągnięcia do sądu masz nadspodziewanie często, po prostu rzadko kiedy ktoś się decyduje na tą drogę. A tak poza tym, to ile osób czyta regulaminy?
Mori napisał(a):
Może i nie są - ale jednak są. Co, jeśli wszystkie 4 zostaną złamane?

Co się stanie jak wszystkie zostaną złamane? No cóż, to zostaną. Praktycznie nie ma stu procentowych zabezpieczeń. W wyścigu miecz-zbroja zbroja żeby wygrać musi zatrzymać wszystko, a miecz wystarczy jak przejdzie raz. 8-] Skoro nie da się zrobić w pełni skutecznego zabezpieczenia, to można zrobić takie, które możliwie najlepiej chroni przy najniższym koszcie. Poza tym nawet po złamaniu będzie sytuacja nie gorsza od DRMu, a będzie to rozwiązanie tańsze. (A usunięcie WM nie będzie tak szybkie jak w przypadku DRMów).

Mori napisał(a):
Jakimi metodami tu dysponujesz?
Dodatkowa interpunkcja odpada, o czym wspominałem wcześniej (albo spodziewaj się żali konsumentów, że masz błędy w tekście, a w papierze ich nie było -- co będzie dla Ciebie większym problemem niż próby złapania kogoś).
Podmiana literek -- też załatwiona (bo nie możesz uszkodzić produktu (uniemożliwienie wyszukiwania), by wprowadzić watermarka).
Ukryty tekst -- to znowuż ryzyko, że czegoś z CSSa eCzytniki nie będą wspierać i znowu masz tickety od klientów.
Białe znaki -- to może przejść, ale... Tu da się szybko napisać parę wyrażeń regularnych, które załatwią problem.
Nadmiarowe znaczniki HTMLa i atrybuty -- ha, tu jestem ciekaw, jak bardzo Calibre to czyści. Może wstawienie dodatkowych znaczników w tekście mogłoby przejść -- ale to z kolei raczej ujawni się podczas weryfikacji z drugim plikiem.
Różne znaczniki -- i znowu jestem ciekaw, jak bardzo taką misterną strukturę zniszczy konwersja w Calibre.
(...)
No, ale jeśli jesteś w stanie wpaść na jeszcze inne, sprytniejsze metody ukrywania ładunku -- to super :) Inaczej strasznie nudno by było :D

Doskonale to podsumowałeś, ale... no właśnie. Chociażby białe znaki możesz stosować kilka razy niezależnie od siebie. A to co myślałem o sposobach zabezpieczania nowym WM polega na przykład na takim wpleceniu tych znaków, żeby standardowa obróbka, którą się robi z plikiem z zewnątrz nie likwidowała wszystkich znaczników. Innymi słowy: trzeba wymyślić taki sposób dodania tych znaków, na który nie wpadnie ktoś drugi przy jego łamaniu. Oczywiście tylko do momentu aż będzie miał dwa pliki


Mori napisał(a):
Czyli co, opracowałeś jeden (lub inną ilość), a potem liczysz na szczęście, że wpadniesz na kolejne? Słaba strategia tworzenia oprogramowania.

Na tworzenie słabe, ale do ulepszania zabezpieczeń znienacka żeby zaskoczyć piratów korzystających z automatycznego ich usuwania powinno wystarczyć.

Mori napisał(a):
Z filmami sobie poradzili - bo przecież znakuje się np. kopie recenzenckie filmów nominowanych do Oscarów, a mimo to trafiają one w ten czy inny sposób do Sieci.

Piractwa nie wyplewisz. Możesz je tylko różnymi sposobami ograniczyć.

Mori napisał(a):
Koovert napisał(a):
Poza tym dla mnie zabezpieczenie WM głównie działa ze względu na ten psychologiczny czynnik: niepewności czy się udało i możliwości błyskawicznego namierzenia źródła przecieku.

Moim zdaniem działa to nieco inaczej:
- mamy zwykłych Kowalskich, którzy się we wrzucanie plików generalnie nie bawią -- im więc wystarczyłoby nawet proste i otwarte "KSIĄŻKA KUPIONA PRZEZ KOWALSKIEGO" w stopce pliku, by zniechęcić ich do przesyłania pliku wszystkim znajomym;
- mamy też wielkich złych przedwiecznych, którzy z kolei poradzą sobie z dowolnym watermarkiem -- i na nich nic nie poradzisz.

Ja bym dodał jeszcze jedną grupę: takich, którzy są w stanie coś tam złamać, ale nie będą marnowali na to kupę czasu. Dla nich ryzyko nie usunięcia wszystkich niezależnych WM podziała odstraszająco. Stopka "Książka Kowalskiego" to dla mnie podstawa zabezpieczeń spersonalizowanych działających psychologicznie, a WM właściwy to zabezpieczenie skierowane na tą grupę, która dla Ciebie nie istnieje.

Oczywiście badań określających liczebność poszczególnych grup (nawet procentową) nie ma, a ja nie mam pomysłu jak je przeprowadzić (żeby zrobić je samemu), więc ich liczebność pozostaje zgadywanką.

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


13 paź 2011 15:41:42
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Koovert napisał(a):
Fałszywe dane, ok, ale jakoś za niego musisz zapłacić, a w tą stronę da się zazwyczaj prześledzić.

Nie. Serwisy oferujące mikrotransakcje zazwyczaj pozwalają również na wpłatę poprzez zwykły przelew. Wypełniamy takowy na ładnym, czerwonym blankieciku, idziemy na pocztę, płacimy i już. Trwa to, rzecz jasna, dłużej, ale jest dość ciężkie do wyśledzenia.

Koovert napisał(a):
Skoro nie da się zrobić w pełni skutecznego zabezpieczenia, to można zrobić takie, które możliwie najlepiej chroni przy najniższym koszcie.

Dokładnie. Dlatego tworzenie wielu wariantów znaku wodnego w moim przekonaniu mija się z celem z tego powodu.

Koovert napisał(a):
Poza tym nawet po złamaniu będzie sytuacja nie gorsza od DRMu, a będzie to rozwiązanie tańsze. (A usunięcie WM nie będzie tak szybkie jak w przypadku DRMów).

Z tym zgadzam się w pełni.

Koovert napisał(a):
Doskonale to podsumowałeś, ale... no właśnie. Chociażby białe znaki możesz stosować kilka razy niezależnie od siebie.

No i..? Białe znaki to też nie jest jakaś magia, ale pewien skończony zbiór, na którym w dalszym ciągu można operować wyrażeniami regularnymi.

Koovert napisał(a):
A to co myślałem o sposobach zabezpieczania nowym WM polega na przykład na takim wpleceniu tych znaków, żeby standardowa obróbka, którą się robi z plikiem z zewnątrz nie likwidowała wszystkich znaczników. Innymi słowy: trzeba wymyślić taki sposób dodania tych znaków, na który nie wpadnie ktoś drugi przy jego łamaniu. Oczywiście tylko do momentu aż będzie miał dwa pliki

Jak wspominałem - pole manewru jest ograniczone i mocno zawężone według mnie, co powoduje nieskuteczność rozwiązania na dłuższą metę.

Koovert napisał(a):
Na tworzenie słabe, ale do ulepszania zabezpieczeń znienacka żeby zaskoczyć piratów korzystających z automatycznego ich usuwania powinno wystarczyć.

A, to co innego. Wcześniej odbierałem to raczej jako metodę na uruchomienie biznesu, a nie jego doskonalenie.

Koovert napisał(a):
Ja bym dodał jeszcze jedną grupę: takich, którzy są w stanie coś tam złamać, ale nie będą marnowali na to kupę czasu. Dla nich ryzyko nie usunięcia wszystkich niezależnych WM podziała odstraszająco. Stopka "Książka Kowalskiego" to dla mnie podstawa zabezpieczeń spersonalizowanych działających psychologicznie, a WM właściwy to zabezpieczenie skierowane na tą grupę, która dla Ciebie nie istnieje.

Dla mnie ta grupa zawiera się w standardowych Kowalskich. Albo ktoś jest w stanie skutecznie usuwać zabezpieczenia, albo nie. Jeśli nie -- to ogranicza się do używania gotowych programów lub nie rusza. A jeśli mimo wszystko próbuje -- to sam bierze odpowiedzialność za swoje działania i ewentualny brak umiejętności.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


13 paź 2011 16:21:25
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Cóż za piękny i zgrabny konserwus, konsentus, konse... porozumienie. 8-]

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


13 paź 2011 16:36:56
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Ale, Koovercie, ponieważ implementacja watermarka to kilka godzin to my ciągle czekamy na jakąś sprawną prezentację systemu :) Masz tyle dzieł z domeny publicznej, na których możesz pracować, że głowa mała :D

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


13 paź 2011 16:42:56
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 06 lut 2011 15:19:51
Posty: 50
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Hmm, tak mnie zastanawia czy ta dyskusja jest czysto akademicka, czy też serio wierzycie, że ktoś bedzie kupował dwa razy tę samą książkę dla samej radości wrzucenia jej do internetu?

Jak dla mnie bzdura - mówicie o konieczności porówywania plików, by wyczaić, jaki jest tam watermark - skoro mam już jeden plik, to po co mi drugi? :)
Z drugiej strony, skoro mam już teroetycznie kupować drugi plik by go porównywać dla usunięcia WM to czy nie lepiej kupić plik z DRM i zdjąć go w calibre w pół minuty zamiast wyszukiwać zamiast zwykłego "a", to "a" z wydłużonym brzuszkiem albo białych znaków...

Myślę, że dla zdecydowanej większości społeczeństwa będzie to gra niewarta świeczki, natomiast Ci co mająpotrzebę łamania zabezpieczeń i tak by je złamali.


13 paź 2011 23:06:54
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Dagon napisał(a):
Hmm, tak mnie zastanawia czy ta dyskusja jest czysto akademicka, czy też serio wierzycie, że ktoś bedzie kupował dwa razy tę samą książkę dla samej radości wrzucenia jej do internetu?

Ja kupiłem drugi raz dla samej radości usunięcia watermarka. No, ale ja jestem dziwny. I wybrałem najtańszą książkę (za 13 zł czy coś koło tego).

Dagon napisał(a):
Jak dla mnie bzdura - mówicie o konieczności porówywania plików, by wyczaić, jaki jest tam watermark - skoro mam już jeden plik, to po co mi drugi? :)

Ale my nie o tym, że Tobie to potrzebne, by sobie poczytać. Ty tego będziesz potrzebował, by potem to bezpiecznie do Sieci wrzucić ;)

Dagon napisał(a):
Z drugiej strony, skoro mam już teroetycznie kupować drugi plik by go porównywać dla usunięcia WM to czy nie lepiej kupić plik z DRM i zdjąć go w calibre w pół minuty zamiast wyszukiwać zamiast zwykłego "a", to "a" z wydłużonym brzuszkiem albo białych znaków...

A co, jeśli objęty DRMem plik też ma watermarka? Bo jedno drugiemu nie przeszkadza. I przypominam: tu nie chodzi o normalne użytkowanie (bo ono nikomu nie przeszkadza), a dalsze rozpowszechnianie.

Dagon napisał(a):
Myślę, że dla zdecydowanej większości społeczeństwa będzie to gra niewarta świeczki, natomiast Ci co mająpotrzebę łamania zabezpieczeń i tak by je złamali.

No, generalnie się z Koovertem w tej kwestii chyba zgodziliśmy :P

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


13 paź 2011 23:14:25
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Właśnie chciałem napisać, że znajdą się Robin Hoody internetu, co zapłacą dwa razy, żeby inni mieli spiracone za darmo, ale widzę że Mori praktycznie sam się już do tego przyznał. 8-]

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


14 paź 2011 0:17:43
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Koovert napisał(a):
Właśnie chciałem napisać, że znajdą się Robin Hoody internetu, co zapłacą dwa razy, żeby inni mieli spiracone za darmo, ale widzę że Mori praktycznie sam się już do tego przyznał. 8-]

Jasne. W wolnym czasie kradnę też ładne samochody sprzed bloku i oddaję biednym (wniosek na podstawie tego, że widziałem kiedyś na YT filmik, jak goście otwierali BMW chyba :P).

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


14 paź 2011 7:06:47
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 10 sie 2011 12:44:00
Posty: 20
eCzytnik: Kindle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Nie jestem robinem ani batmanem internetu a piractwo traktuję jako zwyczajną kradzież.
Tylko mam też poważnego i nieuleczalnego hopla na punkcie kryptografii i dziedzin pokrewnych, w tym steganografii. Jestem w stanie kupić dwie książki z różnych kont właśnie w celu przeprowadzenia badań naukowych. Ot, takie zboczenie…
Dlatego też nie interesują mnie biznesowe pobudki, ani to czy da się udowodnić że gość wrzucił w sieć albo jemu wrzucono z jego komputera, ani nawet czy jest to zabezpieczenie psychologicznie skuteczne czy też nie. Interesuje mnie tylko algorytm, który jeśli jest dobry, to może zostać ujawniony i poddany publicznej krytyce, gdyż jego bezpieczeństwo powinno zależeć od klucza.

@Koovert: pamiętaj o jeszcze jednym detalu, który odróżnia watermarking od "zwykłej" steganografii: w normalnej steganografii chodzi tylko o ukrycie przekazu i modyfikacja nosiciela może przekaz zniszczyć. Watermark musi być odporny na modyfikacje: zmianę rozdzielczości obrazka, obroty, kadrowanie, tak żeby dało się ustalić legalnego posiadacza nawet jeśli dysponujemy fragmentem znakowanego nosiciela.

@Mori: i co Ci wyszło z porównania dwóch plików?


14 paź 2011 7:20:28
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
bmalkow napisał(a):
Interesuje mnie tylko algorytm, który jeśli jest dobry, to może zostać ujawniony i poddany publicznej krytyce, gdyż jego bezpieczeństwo powinno zależeć od klucza.

Nie, nie może. Pamiętaj, tu nie chodzi o rozkodowanie czyichś danych z watermarka, a jego usunięcie. Jeśli znamy metodę, jak został on wprowadzony do pliku (czyli algorytm) to możemy go usunąć (mimo, że nie znamy klucza i nie wiemy, że uwolniliśmy plik Kowalskiego).

bmalkow napisał(a):
Watermark musi być odporny na modyfikacje: zmianę rozdzielczości obrazka, obroty, kadrowanie, tak żeby dało się ustalić legalnego posiadacza nawet jeśli dysponujemy fragmentem znakowanego nosiciela.

Wierzę gorąco, że w idealnym świecie z pewnością taki by był! Naprawdę!

bmalkow napisał(a):
@Mori: i co Ci wyszło z porównania dwóch plików?

A co miało wyjść? Zlokalizowałem watermark, napisałem sobie skrypt w Pythonie do jego usuwania, podesłałem do jednej z osób z księgarni, gdzie go stosują. Bo ja jestem Robin Hood Internetów ;)

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


14 paź 2011 12:13:59
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 10 sie 2011 12:44:00
Posty: 20
eCzytnik: Kindle 3G
Post Re: Watermark - skuteczność, usuwanie
Mori napisał(a):
A co miało wyjść? Zlokalizowałem watermark, napisałem sobie skrypt w Pythonie do jego usuwania, podesłałem do jednej z osób z księgarni, gdzie go stosują. Bo ja jestem Robin Hood Internetów ;)


Księgarnia nieważna. Jakiego rodzaju modyfikacje znalazłeś? Whitespaces? Komentarze w HTMLu? Coś innego? Jak już się tak robinhoodujesz, to wspomóż wieśniaka informacją!


14 paź 2011 12:53:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: