Teraz jest 19 kwi 2024 9:58:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Złoty kompas / The Golden Compass (2007) 
Autor Wiadomość
Post Złoty kompas / The Golden Compass (2007)
Chciałbym podzielić się wrażeniami po obejrzeniu ekranizacji jednej z moich ulubionych książek fantasy, a mianowicie "Zorzy Północnej" - pierwszego tomu trylogii "Mroczne Materie" - oczywiście Philipa Pullmana.

Miałem to szczęście, iż najpierw przeczytałem książkę, a dopiero później obejrzałem film. Mam dość bujną wyobraźnię, więc po przeczytaniu książki spodziewałem się świetnego filmu, albo co najmniej b.dobrej, solidnej produkcji... na miarę wykreowanego w mojej głowie świata.

Niestety, z bólem serca muszę napisać, że bardzo się rozczarowałem tym filmem. Niektórych wątków w ogóle nie poruszono, niektóre sceny pojawiały się w sposób chaotyczny, mając służyć jako zapchajdziury chyba... O braku zgodności książki z filmem już nawet nie wspominam, gdyż i ta miała miejsce w wielu momentach.

Może niektórzy powiedzą, że się czepiam, ale w pewnych momentach filmu brakowało mi ciągłości zdarzeń, czasem brakowało logicznej konsekwencji pokazywania kolejnych zdarzeń.

Takie jest moje odczucie, a jak inni się na to zapatrują?

P.S. Tak jak czekałem na pierwszy film trylogii, na drugi już nie czekam. Obejrzę, ale nie będzie to takie przyjemne, jakbym chciał.


16 cze 2008 16:04:20
Post 
Ja najpierw oglądałam film. I ekranizacja mi sie podobała. Ciekawa historia, dobre efekty, piękne krajobrazy. Nie ma takiej możliwości aby ekranizacja książki oddała jaj nastrój, odpowiadała Twoim wyobrażeniom i jednocześnie pokazywała wszystkie wątki książki. Czytając stwarzasz sobie wyobrażenie o utworze. Ktoś inny może mieć inne wyobrażenie i chyba tak właśnie stało się z autorem filmu. Ja uważam że film był całkiem niezły.


17 cze 2008 12:33:13
Post 
Może to też wynikać z faktu, iż mam już swoje lata i nie byłem do końca targetem (czyt. grupą docelową) do której skierowany był film. Książkę czytałem już kilka lat temu... W każdym razie np. Władca Pierścieni mnie nie zawiódł jeśli idzie o ekranizację, więc jednak można zrobić DOBRĄ ekranizację.

Poza tym zakończenie części pierwszej mi się nie podobało. De facto zakończenie książki podejrzewam że zostało przeniesione na początek drugiego filmu, ale nie lubię takiego zabiegu. To tak jak było z Władcą Pierścieni. Szeloba w III filmie, a w książce na końcu II tomu...


17 cze 2008 12:46:53
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 maja 2008 9:10:55
Posty: 35
Post 
Zdecydowanie ta ekranizacja jest jedną z najgorszych jakie widziałam. Co z tego, że widać piękne krajobrazy i super efekty specjalne, jeśli reszta szwankuje na całej linii. Nie dość że wybrali średnią aktorkę dla Lyry to i niedźwiedź był zbyt ugrzeczniony. Nie oddano ducha tej książki, która nie jest książką tak naprawdę dla młodszych czytelników. Ma poważne przesłanie, ma swoją historię, której nie widać w filmie. Jestem ciekawa, jak zrobią drugą i trzecią część, które są dużo poważniejsze, stawia się w nich więcej pytań, dzieci przestają być dziećmi. Film jest sztuczny, a zmiana faktów na dobre ekranizacji nie wyszła. Jestem rozczarowana tym filmem, oczekiwałam mimo wszystko dobrej historii.


23 cze 2008 21:38:16
Zobacz profil
Post 
Ja jak narazie tylko film ogladalem (juz o E-Booku mysle :) ) i sam pomysl tych dusz chodzacych obok ludzi jest bardzo ciekawy. Ogólnie film mi sie podobal ale nie sadze by oddal calosc ksiazki jak ty oczekiwales. W wielu ekranizacja doslownie niema polowy ksiazki (przyklad: W pustyni i w puszczy fragment dotyczacy pustyni byl dlugosci conajmniej jeden czwartej ksiazki a w filmie to zajelo 10 minut...)


01 lip 2008 21:07:22
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post 
książka jest momentami bardzo drastyczna, krwawa - film bardzo złagodził to wszystko, ginący ludzie to tylko błyski znikających deamonów.

Wiadomo było, że książka zostanie skrócona w filmie, że będzie trzeba wyciąć pewne wątki. Czego mi brakuje w filmie, to grozy. Czytając książkę szczególnie przeżywa się moment, kiedy bohaterka odnajduje chłopca bez deamona. W filmie nie było tego.

Nasuwa się porównanie z The Ruby in the Smoke (Rubin w dymie), też książka Pullmana i też zfilmowana. Uważam, że tamten film pokazuje prawdziewgo Pullmana, zarówno książka, jak i film są dość krwawe, emanuje z nich łagodny erotyzm. Jest tajemnica, jest groza.

Ciekawe jak filmowcy poradzą sobie z peweną dozą erotyzmu w ostatnim tomie His Dark Materials?

_________________
:-P


07 lip 2008 10:40:13
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 24 lip 2008 22:11:10
Posty: 21
Post 
Mnie film się podobał i na pewno niedługo przeczytam książki. Fakt, że kilku z moich znajomych , którzy najpierw czytali książki, a potem obejrzeli film, również odnosili się krytycznie do tej adaptacji. Ja jednak bawiłam się świetnie oglądając przygody małej Lyry. Pomysł z osobistym dajmonem-wcieleniem duszy, również bardzo mi się podobał. Zaletą filmu są piekne plenery, wspaniałe kostiumy, doskonałe efekty specjalne. Piękna bajka dla małych i dużych, przynajmniej na ekranie, bo książka to już podobno fantazy tylko dla starszego odbiorcy.


02 sie 2008 0:06:30
Zobacz profil
Post 
Ja tez myślę, że film był dobry, jedyne co mi się nie podoba to przesunięcie w czasie wydarzeń(walka niedźwiedzi była w książce prawie na końcu, tymczasem w filmie mniej więcej w środku) i pominięcie w filmie końcówki z książki


08 sie 2008 18:53:15
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 maja 2008 15:40:39
Posty: 26
Post 
Przeczytałem Mroczne materie. Całą trylogię. Pierwsza część wydaje się być głównie dla młodszego odbiorcy, jednak reszta cyklu zdecydowanie pokazuje, że nie jest to książką dla młodszych, albo.. młodsi znajdą w niej to co ich bawi i cieszy, sprawia przyjemność, a dorośli znajdą coś dla siebie. Właściwie bardzo wiele dla siebie. Walka z Kościołem, walka z prastarym aniołem, który uzurpuje sobie boskość, anioły jako jedna z frakcji starająca się o władzę, eksperymenty na dzieciach, żądza posiadania bezwolnych żołnierzy.. to zdecydowanie nie jest dla dzieci.

Najbardziej przyjemna w odbiorze jest pierwsza część. Jej ekranizacja jest moim zdaniem przeznaczona dla mlodego widza. Jest prześlicznie, bajkowo, są dzikie zwierzęta, piękno natury, bohaterka, która jest im bliska, tajemniczy cyganie, wyprawa w niedostępne tereny.. jednym słowem wszystko co przyciągnie i zachwyci dzieciaki.

Czytałem książkę i ekranizacja nie podoba mi się. Niektore wątki zawsze zostają odrzucone jako nieważne dla fabuły filmu.. ale manipulowanie kolejnością zdarzeń pozostawia po sobie niesmak. Jednak nie jest ona skierowana do mnie. W filmie jest parę perełek, które mi się spodobały: obraz stolicy, sterowce, cyganie, krajobrazy. Nicole Kidman świetnie gra swoją rolę, dokładnie tak sobie wyobrażałem matkę bohaterki. Film mógłby mi się spodobać gdyby nie książka.Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.


09 sie 2008 0:10:42
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 sie 2008 23:28:24
Posty: 18
Lokalizacja: DÂąbrowa GĂłrnicza
Post 
Obrazek The Golden Compass / Northern Lights / His Dark Materials Trilogy - Part 1

... byłem na tym filmie z córką w kinie - zarzucacie reżyserowi i zarazem scenarzyście Chris`owi Weitz`owi, że nieoddał grozy panującej w książce jest niedorzeczne - fakt krew nie leje sie strumieniami gdyż film jest dla dzieci od lat 12, córka ma 10 lat a na sali widziałem i młodsze dzieci. Trzeba było zobaczyć reakcje dzieci oglądających tą ekranizację - podczas walki niedźwiedzi pancernych wiekszość młodych widzów pochowała się za krzesełkami i pytała czy to już koniec, ja osobiscie zaliczam ten fragment do jednych z lepszych. Podobnie było w scenie kiedy Lyra znalazła cygańskiego chłopca bez dejmona, czy próba oddzielenia Lyry od jej dejmona - uwierzcie, że większość dzieciaków miała łzy w oczach. Kto wie, może niejeden z tych dzieciaków w przyszłości sięgnie po książkowy pierwowzór - bo pokażcie mi 10 latka który czytając książkę fantasy nie nudzi sie nią po kilku zaledwie stronach.

_________________
Obrazek


09 sie 2008 10:18:43
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 mar 2008 10:13:48
Posty: 41
Post 
W "Mrocznych Materiach" podobały mi się przede wszystkim odniesienia do religii i filozofii, których w ekranizacji zabrakło - i trudno się dziwić, bo skoro film jest skierowany do młodszych dzieci, to nie można w nim umieścić przydługich wykładów na temat grzechu pierworodnego czy innych zagadnień teologicznych, które znudziłyby dzieci lub namieszały im w głowach... [spoiler]("Tato, a dlaczego lord Asriel chce zabić Boga?")[/spoiler] ...Co jednak znacznie obniża wartość filmu dla starszego odbiorcy, robiąc z niego (filmu) raczej bajeczkę dla dzieci, nie temat do rozmyślań. Co nie oznacza, że jest zły.
Wśród średniej obsady jak perełka błyszczy Nicole Kidman, która (jak już ktoś wcześniej wspomniał) doskonale pasuje do roli pani Coulter. I mówię to zupełnie niezależnie od faktu, że jest jedną z moich ulubionych aktorek.


10 sie 2008 16:38:52
Zobacz profil
Post 
Witam... niestety film rozczarował mnie i to bardzo... dłużył się i momentami był wręcz nudny (mówię to z perspektywy 23 latki ;) ) szczerze powiedziawszy nie wiem jak do filmu odnoszą się dzieci... niestety scenarzyści się nie postarali i zmarnowali dobry materiał. Oczywiście to tylko moje zdanie ;)


13 wrz 2008 13:24:03
Post 
Moim zdaniem film to kompletna klapa..:/ niema w nim waznych scen które sa potrzebne do wyjasnienia fabuły...
w skali od 1 do 6 oceniam go na 2


14 wrz 2008 23:25:11
Post 
Ja najpierw obejrzałam film, i muszę powiedzieć, że za genialny go nie uznałam, ale na szczęście wystarczył mnie do przeczytania książki. Po przeczytaniu trylogii film upadł w moich oczach jeszcze bardziej. Widać, że filmowcy poszli prostą drogą w kierunku komercji i spłycenia wątków. Oczywiście najgorszą rzeczą jaką zrobili twórcy filmu to pominięcie wątków religijnych. Autor książek położył na to dość duży nasisk, za co Kościół w Anglii bardzo mocno go skrytykował, a wręcz prawie wyklął. Bardzo mi w filmie brakowało tej krytyki poczynań Kościoła. Mam nadzieję, że następne części będą lepsze, ale ta nadzieja zbyt wielka nie jest. Nie wiem dlaczego Philip Pullman zgodził się na taką formę ekranizacji, choć muszę przyznać że efekty specjalne są bardzo dobre, a Nicole Kidman rzeczywiście dobrze zagrała swoją rolę.


15 wrz 2008 18:41:17
Post 
Już sobie wyobrażam Kidman jak w gra w ostatniej części tą Matkę która chroni swoje dziecko, Lepsza pasuje jej rola zimnej i wyrachowanej "katoliczki", szkoda tylko że będzie to dopiero jeśli dobrze pamiętam w 2012r ;(.


18 wrz 2008 20:31:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: