Teraz jest 27 kwi 2024 0:27:53




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Pasja / The Passion of the Christ (2004) 

Czy ekranizacja Pasji coÂś w Tobie zmieniÂła...
Zdecydowanie nie. 29%  29%  [ 12 ]
Raczej nie. 31%  31%  [ 13 ]
Nie wiem. 12%  12%  [ 5 ]
Raczej tak. 21%  21%  [ 9 ]
Zdecydowanie tak. 7%  7%  [ 3 ]
Liczba głosów : 42

Pasja / The Passion of the Christ (2004) 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 05 sie 2008 9:51:42
Posty: 26
Lokalizacja: KÂłoczew
Post Pasja / The Passion of the Christ (2004)
Myśle, ze nawet z pewną śmiałością można to uznać za ekranizację. Za ekranizację książki którą wszyscy przeciesz doskonale znamy - Pisma Świętego.

Gibson podjął się trudnej rzeczy... Pytanie czy mu to wyszło.

Według mnie ekranizacje ciężko jednoznacznie ocenić. Można się przyczepić, do tego, iż przedstawił Mękę Pańską w sposób wyjątkowo drastyczny. Sceny, które innym reżyserom zajmowały około 30 min. jemu zajeły cały film.
Wiele osób odważnie krytykuje go za to.

Moje zdanie jest inne... Gibson jest pierwszym człowiekiem, który realizując Drogę krzyżową postanowił uderzyć w widza. Wiele osób oglądało inne ekranizacje tak jakby oglądali dobry film sensacyjny... Ta ekranizacja jednak na to nie pozwala. Gibson poczynił wszelkie starania, żeby przykuć uwagę widza. Zrobił wszystko, żeby przekazać całkowicie, dogłębnie i wystarczająco mocno treść Pisma Świętego by dotarło do dużo większej liczby odbiorców niż mogły to zrobić poprzednie wersje.

Film mi się osobiście bardzo podobał. Był na prawdę przekazem Męki Chrystusowej.

Czekam na wasze komentarze... Wierze, że będzie ich wiele, bo chyba każdy zna ten film.


07 sie 2008 17:55:22
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 15 mar 2008 19:46:33
Posty: 191
Post 
Po obejrzeniu Pasji, byłem głęboko poruszony, tak samo jak w czasie oglądania. Oczywiście moje odczucia są jak najbardziej pozytywne, praktycznie pod każdym względem. Pierwowzór pisany wszyscy zainteresowani na pewno dobrze znają. Na tym tle, według mnie, film jest bardzo dokładną ekranizacją tego co opisuje Biblia. Zarzucano Gibsonowi obrazę uczuć i przekonań, ale osobiście ja nic takiego nie odczytałem z filmu. Fakt, jest brutalny, ale źródła historyczne jeszcze dosadniej opisują co wyprawiano z więźniami skazanymi na śmierć przez ukrzyżowanie. Oczywiście w Biblii nie jest to opisane tak dosadnie, ale można powiedzieć, że film jest autorska wizją Męki Chrystusa, a za to ganić nie należy. Poza tym większość szczegółów pokrywa sie z innym znanymi filmami o tej tematyce nakręconymi na podstawie Biblii, choćby Jezus z Nazaretu. Również obsadę aktorską uważam za mistrzowską, choć większość aktorów występujących w filmie widziałem po raz pierwszy, za wyjątkiem roli głównej, wykonanej przez Caviezela po mistrzowsku. Oczywiście, tak jak pierwowzór, film nie jest taki prosty w odbiorze, jak sie wydaje. To nie tylko brutalność i sceny spływające krwią, ale dramat i heroiczne wręcz cierpienie człowieka, który błogosławi swych oprawców modląc się za nich i wybaczając im popełniane czyny.


08 sie 2008 13:30:11
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 12 sie 2008 3:44:43
Posty: 23
Lokalizacja: Chicago
Post Bol Matki
Do tej pory tkwi mi w pamieci aktorka grajaca Maryje i sposob w jaki zagrala bol, w tej bramie (czy wnece?), gdy pamiecia wracala do dziecinstwa Chrystusa... do tej pory na te scene mam gesia skorke... uwazam, ze w Biblii nie jest to az tak wzruszajaco pokazane...


12 sie 2008 5:24:37
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sie 2008 1:26:42
Posty: 26
Post 
Jestem człowiekiem o niezbyt wybujałej wyobraźni i obejrzenie tego filmu pokazało mi sporo aspektów, ktorych nie wyobrażałem sobie czytając biblię. Nie dziwię się, że film wiele ludzi uznaje za kontrowersyjny, ale sam go za takiego nie uważam. Charakter tej ekranizacji jest taki a nie inny wiec ciężko użyć określenia typu "dobry film". Jest to na pewno najbardziej udana i przemawiająca ekranizacja tych wydarzeń jaką widziałem.

_________________
Pozdrawiam


13 sie 2008 14:51:42
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post Re: Pasja / The Passion of the Christ (2004)
MKarol89 napisał(a):
Myśle, ze nawet z pewną śmiałością można to uznać za ekranizację. Za ekranizację książki którą wszyscy przeciesz doskonale znamy - Pisma Świętego.

wbrew temu co się myśli Pasja Gibsona wcale nie jest oparta na Piśmie Świętym tylko na podstawie widzeń niejakiej Katarzyny (zdaje się że dopiero błogosławionej, jeszcze nie świętej)

każdy kto zna Pismo Święte zauważy nieścisłości
np.
Maria (matka Jezusa) nie mogła obserwować biczowania swojego syna, bo odbywało się to w zamkniętej części przeznaczonej tylko dla żołnierzy rzymskich


13 sie 2008 17:22:36
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34
Posty: 134
Post 
Pasja to film wspaniały. Jest to film bardzo drastyczny ale także wzruszający. Gibsonowi udało się to, co nie udało się nikomu przed nim - pokazać jak naprawdę straszliwa była męka Chrystusa. Odkąd sięgam pamięcią, większość filmów, poświęconych tej tematyce nie potrafiło przykuć mojej uwagi, tak jak ten. W większości były to filmy, z oklepanymi schematami oraz wręcz sztucznie wyglądającymi postaciami. Pasja to film bardzo realistyczny, przemawiający do każdego widza. Uważam, iż jest to pozycja obowiązkowa nie tylko dla każdego chrześcijanina ale również dla każdego, kto lubi naprawdę dobre kino.


14 sie 2008 13:52:18
Zobacz profil
Post 
Cudowny film oddający Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa. W trakcie oglądania cierpiałam razem z Nim. Tego nie oddadzą żadne rozważania podczas nabożeństw Drogi Krzyżowej. Mel Gibson stworzył film wspaniały, który nie zdobył uznania przez ateistów krzyczących o rzekomych drastycznych scenach. A jak inaczej można było to przekazać?! Cierpienie, które było udziałem Zbawiciela nie było jakąś zwykłą śmiercią. W tym filmie jest jasno pokazane, że On umarł za nasze grzechy... Krzyż jest symbolem Miłości bezgranicznej Boga do człowieka i z dumą powinniśmy go nosić na piersiach. To mi m.in. uświadomił film Gibsona. A drastyczne sceny... dlaczego ludzie nie buntują się przeciwko chaniebnym filmom typu Hostel, Piła czy inne tego typu okropności, w których człowiek znęca się nad człowiekiem z przyjemnością? To żenujące jaki ten świat jest przewrotny. Prawda ukazana w filmie Pasja zabolała coniektórych i chcieli nie dopuścić, by poznali ją inni. Stąd te rzekome kontrowersje. Cóż... faryzeusze są wśród nas, więc nie ma co się dziwić.
Końcowa scena filmu była jednak zwieńczeniem tego wspaniałego dzieła - Jezus Chrystus zmartwychwstał, zwyciężył śmierć i szatana. Jest to przesłanie pełne nadziei dla każdego człowieka żyjącego w tym beznadziejnym świecie.
Podziwiam Mela Gibsona za tak ogromne świadectwo swojej wiary.


20 sie 2008 20:15:00
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sie 2008 22:04:29
Posty: 12
Lokalizacja: Coventry
Post 
Z wielkim sceptycyzmem zasiadłam na swoim miejscu w kinie czekając aż rozpocznie się głośne dzieło Mela Gibsona. Film przekreślił me największe wątpliwości. Widz staje się nie tylko biernym gapiem, lecz także uczestnikiem ostatnich dni Jezusa. Skrywa się za drzewem w Ogrodzie Oliwnym, gdy Judasz wraz z żołnierzami rzymskimi wkracza, by pojmać Chrystusa. Słyszy świst biczy, stukot drewnianego krzyża upadającego na rozgrzane słońcem kamienie. Zamknięcie oczu, zatkanie rękoma uszu nie pozwalają uciec od widoku męki Jezusa.
Każdy człowiek zdaje sobie sprawę, że Chrystus cierpiał okropnie w imię miłości do całej ludzkości, którą ukochał, ale dopiero film Gibsona daje nam wyobrażenie jak wielkie było to cierpienie. Mimo iż widziane przez nas na ekranie wwiercało się w nas i żyło nawet po zakończeniu filmu. Reżyser ukazał nam nie tylko Jezusa - Boga, lecz także Jezusa - człowieka, posiadającego matkę, wykonującego zwykle czynności. Scena, w której Jezus ukończył zbijanie stołu i uzmysłowił sobie, że można proporcjonalnie do wysokości blatu wykonać krzesło, zapadła mi najbardziej w pamięci. Uświadomiła, że Chrystus nie zajmował się wyłącznie zbawieniem ludzi, pamiętał o swojej rodzinie i obowiązkach, jakie się z nią wiązały.

_________________
dzidzileja ;)


21 sie 2008 0:28:25
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 07 wrz 2008 22:10:15
Posty: 34
Post 
Film jest niesamowity i nie rozumie skąd to wielkie oburzenie wielu osób że film jest brutalny, jest w nim wiele strasznych scen ale scen które wydarzyły się naprawdę. Trudno to porównywać z wieloma innymi filmami w których płyną rzeki krwi, w których jest wiele brutalnych scen żeby film był przez większą liczbę widzów obejrzany, żeby był bardziej atrakcyjny.
Jedne czego się obawiałam to to, że film zakończy się śmiercią Jezusa w ciemności, ale na koniec zwrócono nam nadzieję Jezus zmartwychwstał i była to najpiękniejsza scena w filmie..


08 wrz 2008 17:48:22
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 06 wrz 2008 10:31:59
Posty: 42
Post 
"Pasja" to film zdecydowanie poruszajacy i wstrzasajacy. Podobmnie jak jedna z moich poprzedniczek wybralam sie na to do kina z mieszanymi uczuciami z powodu roznych opinii jakie wczesniej slyszalam. Ale zawsze trzeba cos sprawdzic na wlasnej skorze zanim sie wypowie opinie jak to sie mowi, no i po obejrzeniu Pasji zdecydowanie ja zmienilam. Film jest nietuzinkowy i mocno trafia do widza. Gibson pokazal Chrystusa jednoczesnie w sposob bardziej boski i czlowiecz, nie wiem jak to inaczej ujac. Sceny meczenstwa pokazuja niesamowity bol i cierpienie "normalnego" czlowieka, a pokazane sa bez upiekszen i lagodzenia. Bylam doglebnie wstrzasnieta tym co zobaczylam, ogladajac film ma sie wrazenie ze wszystko na prawde dzieje sie przed naszymi oczyma. Gibson doskonale tez dobral aktorow pelnych wyrazu i emocji. Mi nie pozostaje nic innego jak tylko schylic przed nim czolo.


11 wrz 2008 15:05:32
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 wrz 2008 21:04:08
Posty: 20
Post 
Moim zdaniem "Pasja" Mela Gibsona w ogóle nie może być porównywana z innymi filmami o tej tematyce. Reżyser skupił się tak naprawdę na pokazaniu całego wydarzenia z innej nieco strony. Uwydatnił ból, cierpienie, osamotnienie pokazując wszystko na tle szyderstwa, ludzkiej podłości i interesowności. Jak do tej pory w filmach opowiadających o męce Chrystusa takie rzeczy były po prostu zaakcentowane, tak w Gibsonowskiej superprodukcji cały film jest po prostu przesiąknięty takimi obrazami. Co więcej-większość filmów przyzwyczaiła nas do scen przemocy, natomiast sceny w "Pasji" po prostu skłaniają nas do odwracania wzroku w co drastyczniejszych momentach. To już jest pewien fenomen-wzbudzenie uczucia straszliwego obrzydzenia do tego rodzaju zachowania. Każe nam się zastanowić: "czy człowiek naprawdę jest zdolny do takich rzeczy?". Dopiero po obejrzeniu pasji zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę to co najbardziej mogło boleć Jezusa, to osamotnienie, które z dnia na dzień go dopadło, gdy szedł swoją drogą krzyżową i dookoła praktycznie nie widział litości...stąd też jego późniejsze słowa "Boże mój, Boże czemuś mnie opuścił" zestawiłbym właśnie z opuszczeniem Go przez zwykłych ludzi i przez miłość, którą część z nich Go darzyła. Film z serii "trzeba zobaczyć".


28 wrz 2008 17:02:12
Zobacz profil
Post 
z tego co słyszałem to kiedy aktora grającego Chrystusa "przybijano" do krzyża to wtedy sam Gibson to robil i nikomu nie dał tego robić. Tylko on sam. Tłumaczyl to w ten sposob "zrobiłem to bo to między innymi za moje grzechy cierpiał...". A co do samego filmu to było piękne. Szczegulnie gdy aktorzy mówili po arameńsku albo hebrajsku. Różne osoby różnie mówią...


28 wrz 2008 20:51:13
Post 
Piękne są zdjęcia. Piękna jest muzyka. Film poruszający który pokazał ogrom ofiary Chrystusa i jego miłosierdzie.


03 paź 2008 19:15:33
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 lis 2007 14:20:04
Posty: 29
eCzytnik: Kindle 3G, Nokia E66
Post 
Chciałbym tylko zaznaczyć, iż Pasja Mela Gibsona, rzeczywiście jest ekranizacją. Ale nie tekstów kanonicznych, a wizji męki pańskiej (czyli Pasji) błogosławionej Katarzyny Emmerich. Co nie zawsze jest jest zaznaczane, jednak dosyć istotne. Śmieszą mnie trochę zarzuty o antysemityzm Pasji i to prawda, że sceny są dosyć brutalne, ale nie ma tam przesady, rozmiłowania w pokazywaniu krwi tryskającej na ekran. Nie tyle brutalność co realizm. Prócz tego nie można wile zarzucić. Aktorzy, zdjęcia, muzyka no i oczywiście po dwóch tysiącach latach historia ciągle jest niesamowicie poruszająca.
Na koniec przypomniały mi się słowa jednego z największych krytyków tego filmu komika, Kevina Smitha, słowa które pokazują jak płytkie może być spojrzenie na religie jeśli się nie ma ochoty czegokolwiek zrozumieć. "Wolałbym, żeby nakręcono film w którym Jezus idzie przez miasto i rozdaje cudownie rozmnożone ryby ubogim"


04 paź 2008 14:52:32
Zobacz profil YIM
Użytkownik

Dołączył(a): 10 cze 2008 23:01:51
Posty: 38
Post 
Uznając "Pasję" ekranizacją Biblii (co jest o tyle śmiałe co i dyskusyjne) można powiedzieć że Gibson zrobił to doskonale. Nie wiem czy to był zamiar reżysera ale swoim filmem dokonał rzeczy do jakiej zostało stworzone Pismo Święte czyli do nauki i umacniania wiary. Wiem, to mocne słowa i niektórych może oburzyć porównanie Biblii do filmu ale po obejrzeniu "Pasji" takie było moje pierwsze odczucie. Drugą rzeczą było moje zdziwienie po wypowiedziach niektórych krytyków i ludzi z branży filmowej że film rozbudza anty-semityzm. To tak jakby powiedzieć że Pismo Święte jest antysemickie lub film jest anty-włoski bo to rzymianie ukrzyżowali Chrystusa a rzymianie to przodkowie włochów dla mnie takie wypowiedzi są żenujące.


06 paź 2008 13:01:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron