Teraz jest 25 kwi 2024 15:42:40




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Świetne opowiadanie czytałem (czytałam)! 
Autor Wiadomość
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
izabel26 napisał(a):
'Czarownica Monika' Andrzej Sapkowski.


Oops! ;) Małe sprostowanko sobie pozwole wtrącić - opowiadanie nosi tytuł "Wiedźma Monika" a jego autorem jest niejaki Pilipiuk Andrzej. Poza tym wszystko się zgadza :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


09 wrz 2008 0:28:34
Zobacz profil
Post 
Jak fan fantasy a szczegolnie prozy A. Sapkowskiego moge powiedziec że swietnym " Coś sie konczy i ćoś sie zaczyna" jest porpostu świetnim opowiadaniem. Na kilku stronach autor zdołał zmiescić wszystkie te rzeczy, ktore czyniła Cykl wiedzminie wspaniałą powiescią, Chodzi tu przedewszystkim swietne poczucie humory, szybką i porywającą akcje jak i teksty, ktore czytelnikowi karzą sie zastanowic na samym sobą. polecam:]


21 wrz 2008 2:52:53
Użytkownik

Dołączył(a): 21 mar 2008 0:13:38
Posty: 52
Lokalizacja: TarnĂłw
Post 
Fajnie jest; Sapkowski , Piekara, Pilipuk ruleez.I dobrze, bo mają trochę doskonałych opowiadań. A starsza fantastyka to pies? Owszem, wiele opowiadań nie wytrzymało próby czasu i teraz może tylko śmieszyć ale np. "Elemelek" Erica F. Russela (chyba z 1956r wydany u nas w "Fantastyce" ok 1983) -moim zdaniem- obronił się i nadal potrafi bawić, zarówno opisem praktycznego wojskowego podejścia do problemu, jak i zakończeniem. Pozwolę sobie nie streszczać tu fabuły żadnego z opowiadań, które mi się podobały, bo zwykle są na to zbyt krótkie i trzeba by było za wiele zdradzić. Do puli dorzucam "Skrzydła z cienia" Freda Saberhagena (w "Fenixie", roku nie pomnę); "Wariant jednorożca" Rogera Zelaznego; " Specjalny rodzaj poranka" G.R. Dozois ("Fantastyka") i - z innej beczki - zbiór Rolanda Topora "Cztery róże dla Lucienne" z circa 4-ro zdaniowym opowiadaniem o Jezusie

_________________
Zawsze zastanawiam się, czy wstawić gdzieś przecinek. Zastanowienie jest ważne, ale i tak zwykle wstawiam (no, czasem nie)



Ludzie zdecydowanie wolą czytać niż pisać. I bardzo dobrze, nie każdy jest obdarzony talentem. Ogarnia mnie zgroza na myśl, że ktoś miałby zostać zmuszony do przecztania tego, co napisałem.

Paulus Maximus Starszy


Uroda nie jest największą wadą mężczyzny, istnieje jeszcze głupota.

W. Łysiak


08 paź 2008 22:13:15
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 24 wrz 2008 17:25:24
Posty: 25
Post 
Może to dziwne ale jedno z najlepszych opowiadań spotkałem kilkadziesiąt minut temu na tym forum. Zatytułowane "Dziewczynka bez zapałek" autorstwa Dario. Krótko mówiąc autor dokonał czegoś dla mnie niezwykłego. Napisał od nowa "Dziewczynkę z zapałkami", ale jakże inaczej. Normalnie po przeczytaniu człowiek zaczyna zadawać sobie te ważne pytania o sens, życie, umieranie i co dalej. Polecam, warto przeczytać. Jest w działe "Wasza twórczość" - proza.

_________________
PŁOMIENIU ODWRÓĆ SIĘ


10 paź 2008 19:18:11
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 sie 2008 21:08:56
Posty: 17
Post 
Zgadzam się z spitfire, że stare ale jare, np Ghost Drzewińskiego i Ziemiańskiego, jedno z najzabawniejszych opowiadań polskiej s-f, opublikowane jeśli mnie pamięć nie myli na początku lat 80 w "Młodym Techniku" (!).
Podobnie jak Obi-One obecnie raczej nie czytam opowiadań w związku z tym sięgam pamięcią do wczesnych lat miesięcznika Fantastyka oraz kilku zbiorów opowiadań z tamtych lat.

spitfire,
""Skrzydła z cienia" Freda Saberhagena - FENIX 2/92. Sam miałem zamiar to zaproponować ale znałem to pod innym tytułem (z trudem ustalonym po latach) "Skrzydła zrodzone z ciemności" ze zbioru Dziś w nocy zbuntują się gwiazdy: 5 x space opera, wyd klubowe 1986. Dzięki za mimowolną pomoc, długo tego szukałem a tu znalazłem niespodziewanie w takim miejscu .


12 paź 2008 23:00:38
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 21 mar 2008 0:13:38
Posty: 52
Lokalizacja: TarnĂłw
Post 
Fajnie że ktoś jeszcze pamięta "Ghosta", bardzo go lubię - szczególnie motto. Niestety nie pamiętałem autora (ten "Młody Technik" gdzieś mi się w głowie plątał) i dlatego nie dodałem go do spisu. Zresztą miejsce publikacji dosyć egzotyczne, więc ciężko zachwalać coś takiego. Podobno poszło niedawno w "Science Fiction" ale z liftingiem i drugą częścią (jeszcze nie czytałem) wię diabli wiedzą co z tym zrobili.

_________________
Zawsze zastanawiam się, czy wstawić gdzieś przecinek. Zastanowienie jest ważne, ale i tak zwykle wstawiam (no, czasem nie)



Ludzie zdecydowanie wolą czytać niż pisać. I bardzo dobrze, nie każdy jest obdarzony talentem. Ogarnia mnie zgroza na myśl, że ktoś miałby zostać zmuszony do przecztania tego, co napisałem.

Paulus Maximus Starszy


Uroda nie jest największą wadą mężczyzny, istnieje jeszcze głupota.

W. Łysiak


14 paź 2008 21:41:11
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34
Posty: 134
Post 
Witam po dosyć długiej przerwie ;)

Co prawda to tylko fragment i nie jestem pewien, czy pochodzi z jakiejś książki ale ze względu na to że wg mnie jest świetny, zamieszczam go tutaj:

Cytuj:

W dniu ostatecznym miliony ludzi zgromadziło się na sądzie przed tronem Boga. Ludzie zgromadzeni w grupkach pełni oburzenia dyskutowali.

- Jak Bóg może nas sądzić? Cóż On wie o cierpieniu? – pytała zuchwale młoda brunetka. Podwinęła rękaw koszuli, by pokazać wytatuowany na ramieniu numer z nazistowskiego obozu koncentracyjnego. – byliśmy terroryzowani… bici… torturowani… aż w końcu umieraliśmy!

W innej grupie jakiś Murzyn rozpiął kołnierzyk – a co powiecie na to? – zawołał, pokazując zaropiałą bliznę wokół szyi – zlinczowali mnie! Nie za jakieś przestępstwo ale tylko za to, że jestem czarny!

W następnej grupie jakaś nastolatka w ciąży szlochała: - przecież zostałam zgwałcona! Dlaczego mam cierpieć? To nie była moja wina…

Na całym ogromnym obszarze wiele było podobnych grup. Wszyscy ludzie mieli pretensje do Boga za zło i cierpienie, jakie panowało na świecie. Jak dobrze musiało się żyć Bogu w Niebie, gdzie wszystko jest piękne i doskonałe, gdzie nie ma bólu ani strachu, głodu ani nienawiści. Co Bóg może wiedzieć o tym, co człowiek w życiu wycierpiał? A sam szczelnie odgrodził się od tego wszystkiego.

Postanowiono więc, że każda z tych grup wyśle swojego przedstawiciela, wybranego spośród tych, którzy doświadczyli największego cierpienia. Zaczęli występować po kolei: Żyd, Murzyn, Japończyk z Hiroszimy, jakich artretyk potwornie zdeformowany chorobą, upośledzone dziecko, którego matka zażywała w ciąży narkotyki… Zgromadzili się na boku i przeprowadzili naradę. W końcu zdecydowali się przedstawić Bogu swoje stanowisko. Było ono raczej jasne:

Zanim Bóg będzie mógł osądzić ludzi, musi doświadczyć tego co oni. Wyrok brzmi: wysłać Boga na ziemię – niech tam żyje jak człowiek! Niech urodzi się Żydem. Niech nawet fakt jego narodzin będzie podejrzany. Niech ciężko pracuje i niech nikt tego nie doceni, a nawet najbliższa rodzina uważa go za niespełna rozumu. Niech zdradzą go jego najbliżsi przyjaciele. Niech zostanie niewinnie oskarżony, niech osądzą go niesprawiedliwi oraz niech zostanie skazany przez stronniczy sąd. Niech będzie torturowany bity i katowany. Na koniec niech się przekona, co naprawdę znaczy być całkowicie samotnym. Wtedy damy mu umrzeć. Niech umrze tak, żeby nie było żadnej wątpliwości co do jego śmierci. Niech będą obecni świadkowie, którzy to potwierdzą.

Gdy już wszyscy przedstawiciele ludzkości dodali swoje do wyroku, został on wobec wszystkich odczytany. Wśród zgromadzonych tłumów dał się słyszeć głośny pomruk aprobaty. Ale jakoś zaraz potem nastała dłuższa cisza. Nikt nie powiedział ani jednego słowa. Nikt się nie poruszył. Nagle bowiem wszyscy zrozumieli, że ten wyrok został już na Bogu wykonany.


Oświadczam, że to nie jest moja praca i zamieszczam ją tutaj w ramach ciekawostki, niestety nie znam autora. Jeśli administracja stwierdzi, że post nie powinien się tutaj pojawić, to proszę o jego skasowanie.

Jeśli jednak ten post przejdzie to mam pytanie - co o tym właściwie sądzicie ?


16 paź 2008 21:27:30
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 paź 2008 19:52:23
Posty: 56
Post 
Halina Auderska"Szmaragdowe oczy"- o dwojgu ludzi, którzy są skazani na swoją obecność przez kilka godzin. Zmiana ich nastawienia do siebie nawzajem, tolerancja inności i zrozmienie.
Ze zbioru Isabel Allende dwa opowiadania: "Z błota powstaliśmy" (pokazuje znieczulicę ludzi, brakuje ludzi, aby pomóc umierającej w skutek klęski żywiołowej dziewczynki) i drugie (nie pamiętam niestety tytułu) o handlarce słowami, która obdarowując tyrana i brutalnego człowieka zaledwie dwoma wyrazami, zdołała go zmienić.


26 paź 2008 14:24:30
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 paź 2008 23:21:06
Posty: 38
Lokalizacja: ÂŚlÂąsk
Post 
Nie sądziłam, że przekonam się do twórczości S. Kinga :wink: , ale jednak! Wczoraj przeczytałam opowiadanie, a właściwie to "opowiadanko", bo liczy sobie jedynie dwie strony. Nosi ono tytuł "The Other Side of the Fog".

Pewnego dnia Pete Jacobs wychodzi z domu i w tejże chwili gęsta mgła otacza go szczelnie niczym biały koc, a Pete ma wrażenie, że jest ostatnim człowiekiem na świecie... Pete czuje się samotny, opuszczony...

Zdezorientowany Pete błądzi w gęstej mgle próbując wrócić do swego domu, do swego świata, do swego wymiaru...

---------

Każdy z nas ma swoją "mgłę", w której czasem "błądzi".

Nie będę tu pisać o moich doświadczeniach, bo są zbyt osobiste.

---------

_________________
"Do not follow where the path may lead.
Go, instead, where there is no path
and leave a trail."

~~ Muriel Strode ~~


27 paź 2008 22:48:48
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18
Posty: 51
Post 
Bezapelacyjnie na pierwszym miejscu opowiadanie Herlinga - Grudzińskiego "Błogosławiona swięta". Nie tylko fantastycznie napisana książka, ale również temat nie najeżący do najłatwejszych. "Błogosławiona swięta" porusza problem aborcji, w sytuacji, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu. Opowiadanie ponadczasowe i poruszające.


07 lis 2008 5:34:20
Zobacz profil
Post 
Polecam taki zbiorek Grocholi "Upoważnienie do szczęścia". To literatura łatwa i przyjemna taka "lekka", można przeczytać do poduszki.

Edit by Mori: To nie temat do zbiorków. +1


18 lis 2008 2:09:28
Użytkownik

Dołączył(a): 26 lis 2008 22:24:11
Posty: 21
Post 
Roland Topor: "Święta Księga cholernego Proutto". Prawie posikałem się ze śmiechu. Przy tym składnia do refleksji. Czego chcieć więcej?


26 lis 2008 23:05:47
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 23 lis 2008 21:52:07
Posty: 31
Post Człowiek który zdemoralizował Hadleyburg
Napiszę kilka słów o opowiadanku "Człowiek, który zdemoralizował Hadleyburg". Opisywane miasteczko - Hadleyburg - to ostoja praworządności w całych Stanach Zjednoczonych. Ich mieszkańcy uchodzą za najbardziej cnotliwe osoby które kiedykolwiek stąpały po Ziemi. I sami się za takich uważają. Jednak pewnego razu odmawiają pomocy podróżnemu, który w odwecie zaplanował ugodzić w punkt, który mieszkańcy Hadleyburga cenią sobie najwyżej - ich nieskazitelną reputację...

Opowiadanie to jest tak jak większość twórczości Twaina nietuzinkowe. Charakteryzuje się oryginalnym pomysłem, niebanalnym dowcipem a przy tym zahacza o istotne kwestie krytykując drobnomieszczańską mentalność. Polecam to opowiadanie podobnie jak całość twórczości Marka Twaina.

PS: już bardziej ogólnie i bez zagłebiania się w treść poszczególnych opowiadań polecam zbiór "Śmierć matuzalema" Isaaca Singera. Czytałem to już dawno i nie pamiętam treści poszczególnych historii, ale wiem że wywarły na mnie dobre wrażenie i "czytają się" dobrze.


04 gru 2008 22:40:00
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 paź 2008 10:56:03
Posty: 20
Post 
Polecam opowiadania "Toy Wars" i "Toy Trek" Ziemiańskiego. Jeśli komuś spodobała się Achaja, jest to pozycja obowiązkowa.
opowiadania (są ze sobą powiązane) opowiadają o byłej prostytutce, uzależnionej od heroiny która otrzyma dużą kasę, jeśli przez 10 lat utrzyma się z profesji detektywa. Niby nic trudnego, ale wziąwszy pod uwagę, że do gigantów ona nie należy, a bez okularów jest ślepa jak kret, nie ma się co dziwić, że w chwili gdy ją poznajemy spożywa obiad... kocią karmę.
w miarę rozwoju fabuły dziewczyna zostaje najemnikiem, niszczy potężną korporację, a nawet mianuje królową w jednym z afrykańskich państewek...
Akcja obfituje w zabawne sytuacje, nie brak też takich trochę poważniejszych.
Zdecydowanie polecam


08 gru 2008 15:32:19
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 08 gru 2008 18:20:07
Posty: 6
Post 
Dla mnie mistrzem opowiadan jest Julio Cortazar.A moim ulubionym tworem jest Poludniowa autostrada.

Edit by Rudi: +1 ostrzeżenie za brak argumentów.


08 gru 2008 19:15:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: