@DarkStar. Miałem podobne przygody, ale w normalnej temperaturze pokojowej. Kindle leżał na komputerze i cały czas wyświetlał się pasek postępu (sam z siebie). Wtedy poradziłem sobie podobnie jak Ty. Nie wiem czemu, ale dzieje się tak tylko, kiedy kładę go właśnie tam, na obudowie komputera. Dziwne.

Odnośnie mrozów to nie zauważyłem negatywnego wpływu ujemnych temperatur na późniejsze użytkowanie kindla. Nawet na fali ostatnich mrozów. Na początku tylko odświeżanie jest nieco powolne. Poza tym wszystko jest ok.

Może jakaś interferencja? Mój egzemplarz widocznie nie lubi podróżować PKP - dwa razy wystąpił opisany problem i dwa razy podróżowałem wtedy PKP przy niskiej temperaturze, poza tym nie zaobserwowałem żadnych problemów z czytnikiem, czy to na zewnątrz, czy w domu.

Wczoraj i przedwczoraj czytalem jakies po pol godziny na mrozie -12 i nic sie nie działo. Za to rece mi zaczely strajkowac ze im za zimno. Wiecej takich testow nie przeprowadzam...

U mnie problemem okazała się okładka Amazonu bez lampki - to ona powodowała zwiechy i restarty. Po wymianie na okładkę podświetlaną problemy już się nie pojawiły, ostatnio nosiłem go na zewnątrz przy temperaturze -8C, jedyny objaw to minimalne spowolnienie odświeżania strony. Podejrzenia odnośnie niskiej temperatury (+2C ) okazały się nietrafione.

Bez przesady. Ja z moim czytnikiem regularnie jeżdżę do pracy przed 7. W temperaturze -10, -15st. Spokojnie z niego korzystam. Ma tylko okładkę, wiec izolacja żadna. Nie zauważyłem aby w jakikolwiek sposób wpływała na niego taka temperatura. Prędkość - empirycznie - taka sama. Żadnych cyrków z e-inkiem. Ponoć po zostawieniu na -20 na noc użytkownik musiał odczekać aż zacznie działać ekran, a w mrozie sam ekran powinien mieć większą bezwładność, ale jak mówiłem ja tego nie zauważyłem. Generalnie to ekran jest bardziej odporny na niskie temperatury niż LCD, chociaż wynika to bardziej z właściwości technologii, niż warunków środowiskowych narzuconych w specyfikacji przez Amazon. Groźna jest kondensacja pary wodnej wewnątrz, podczas gwałtownej zmiany otoczenia. Dlatego ja odkładam Kindla na 15 minut w w miarę wentylowanym miejscu po wejściu, aby para się nie osadziła na elektronice, ale wewnątrz Kindla jest nieźle przemyślany, mogliby tylko jeszcze układy stabilizatorów pozalewać antystatykiem, ale pewnie odbiło by się to na wymianie cieplnej...
Acha, jedyna sprawa. W mrozie bateria powinna trzymać krócej, tutaj cudów nie ma.